O wyborze atomu jako źródle energii dla całego koncernu KGHM Polska Miedź SA mówił podczas specjalnej prezentacji „Energetyka jądrowa w KGHM, w przemyśle, w gospodarce” prof. Ludwik Pieńkowski. – Czego oczekuje w czasie transformacji energetycznej przemysł energochłonny? Przede wszystkim pewności dostaw. Wobec tego otwarcie się na energetykę jądrową, sprawdzoną i bezpieczną, staje się w obecnej sytuacji koniecznością – tłumaczył prof. Pieńkowski.
Projekt małych reaktorów jądrowych powstał po to, by znaleźć nowe rynki nabywców. I jednym z takich rynków jest przemysł energochłonny.
– Ostatnia dekada to bardzo dynamiczny rozwój różnych technologii reaktorowych. Można je podzielić na dwie kategorie. Pierwsza to reaktory w technologiach innych niż lekkowodne, przez niektórych ekspertów uważane za reaktory przyszłości. Być może tak będzie, choć przez ostatnie 60 lat były one wielokrotnie próbowane w energetyce oraz przemyśle i wszystkie próby wdrożenia ich przynosiły biznesowe porażki. Niemniej technologie te zawierają tak wielkie obietnice, zarówno w obszarze bezpieczeństwa, jak i dużo lepszego wykorzystania paliwa, że mimo porażek biznesowych kolejne próby ich wdrożenia były, są i z pewnością będą podejmowane. Druga kategoria to reaktory lekkowodne. To, co przyniosła nam ostatnia dekada badań, to fakt, że jesteśmy na krawędzi wejścia tych projektów do energetyki. Jest ich bardzo dużo, ale jeśli ograniczymy się tylko do naszej euroatlantyckiej przestrzeni gospodarczej, okaże się, że takie wiodące projekty są tylko cztery: brytyjski, francuski i dwa amerykańskie – opowiadał ekspert KGHM.
I właśnie jeden z tych amerykańskich – projekt NuScale – wybrał do dalszych prac KGHM. Z jakich powodów?
– To jedyny projekt, który daje możliwość wbudowania modularnego bloku. Z punktu widzenia użytkownika jest to budynek, w którym są niezależne moduły, ale budynek jako blok energetyczny ma elastyczną moc od 300 do 900 MW. Modularność tego projektu wynika z tego, że każdy moduł ma swoją własną indywidualną obudowę bezpieczeństwa. W tym przypadku taką obudową jest stalowy zbiornik bardzo ściśle przylegający do zbiornika reaktora. Między tymi zbiornikami jest próżnia, co genialnie izoluje w czasie normalnej pracy. Dlatego reaktor może być umieszczony w basenie i cały czas zanurzony jest w wodzie. Zwiększa to w istotnym stopniu bezpieczeństwo i zmniejsza koszty, bo nie ma tu żadnych systemów ciśnieniowego podawania wody – zaznaczył prof. Pieńkowski.
Realizacja projektu rozwoju energetyki jądrowej przez KGHM przewidziana jest do końca 2030 roku, przy czym koncern zakłada, że pierwszy z reaktorów nuklearnych zacznie funkcjonować już w roku 2029.
Wątek odpowiedniego wykorzystania małych reaktorów jądrowych w polskiej gospodarce obecny był również podczas dyskusji w ramach panelu „Strategia energetyczna dla przemysłu”, w której udział wzięli:
- Joanna Maćkowiak-Pandera – Prezes Zarządu, Forum Energii
- Piotr Apollo – Prezes Zarządu, TAURON Nowe Technologie
- Dmytro Sakharuk – Executive Director, DTEK
- Bartosz Charzyński – Dyrektor ds. Rozwoju Biznesu PV, Green Genius
- Michał Skorupa – Prezes Zarządu, E.ON Foton
- Jerzy Kozicz – Prezes Zarządu, CMC Poland
- Piotr Podgórski – Dyrektor Naczelny ds. Transformacji, KGHM Polska Miedź SA
- Włodzimierz Pomierny – Kierownik Projektu Morska Energetyka Wiatrowa, Agencja Rozwoju Przemysłu S.A.
Przedstawiciel KGHM, Piotr Podgórski, zapytany, czy koncern nie bał się zainwestować w energetykę atomową, przez wiele osób wciąż postrzeganą jako kontrowersyjną, odpowiedział:
– Jeśli weźmiemy pod uwagę zachowanie ciągłości procesu technologicznego w takim zakładzie przemysłowym jak nasz, gdzie w grę wchodzą i kopalnie, i huty, to nie mogliśmy wybrać inaczej. Możemy oczywiście przywołać przykład należącej do KGHM kopalni Sierra Gorda w Chile. Piękne miejsce, sto procent OZE z fotowoltaiki. Tylko pamiętajmy, że tam jest 348 słonecznych dni w roku. Biorąc pod uwagę nasz klimat, odpowiedź nasuwa się sama: fotowoltaika, a także morskie farmy wiatrowe mogą być w naszym przypadku uzupełnieniem źródeł energii. Chcielibyśmy, aby za 20 czy 30 lat KGHM miał równie mocną pozycję w przemyśle, jaką ma obecnie. I jeśli popatrzymy na zwiększające się koszty energii, to ta odważna decyzja o zainwestowaniu w reaktory jądrowe jest jak najbardziej uzasadniona. Od tej decyzji nie ma już odwrotu – zaznaczył.
Atom będzie odgrywał coraz większą rolę w polskim przemyśle, przed którym szereg wyzwań związanych z transformacją energetyczną. Według Bartosza Charzyńskiego z Green Genius – ten przemysł ma zacząć „zazieleniać cały nasz system energetyczny”.
Na ważny aspekt zwróciła uwagę Joanna Maćkowiak-Pandera. – Polski przemysł potrzebuje komplementarnej strategii dotyczącej dekarbonizacji. Wciąż jej brakuje. Mamy do dyspozycji duże środki finansowe pochodzące z nowej perspektywy unijnej i świadomość zmiany kursu, między innymi w kwestii gazu. Zdajemy sobie przecież sprawę, że wciąż znacząco będą rosły ceny surowców. I ceny te będą zwiększały presję na nasz przemysł. Za chwilę więc może okazać się, że technologie, które dotychczas pozostawały poza naszym zasięgiem z tego względu, że uważaliśmy je za zbyt drogie, nagle znajdą się w zasięgu naszej ręki – podkreśliła prezes Forum Energii.
Artykuł powstał we współpracy z KGHM Polska Miedź SA