fbpx
czwartek, 6 lutego, 2025
Strona głównaFinanseOtwarta bankowość daje przedsiębiorcom nowe możliwości

Otwarta bankowość daje przedsiębiorcom nowe możliwości

Tak zwana otwarta bankowość bazuje na unijnej dyrektywie. Zasadniczo służy instytucjom finansowym. Jednak z możliwości, które daje, mogą skorzystać także firmy – również te, które nie świadczą usług finansowych.

W najnowszym raporcie firmy Kontomatik można znaleźć analizy i prognozy przedstawicieli wielu firm, które wykorzystują mechanizmy otwartej bankowości w swojej codziennej działalności. Postanowiliśmy dowiedzieć się, jak to robią. Zacznijmy jednak od odpowiedzi na zasadnicze pytanie: co to w ogóle jest otwarta bankowość?

Nie tylko dla banków

Ramy otwartej bankowości ustanowiła przyjęta jeszcze w 2015 roku unijna Dyrektywa PSD2 (implementowana do polskiego prawa trzy lata temu), poświęcona przede wszystkim płatnościom elektronicznym. Ta sama dyrektywa umożliwia podmiotom trzecim (co istotne, nie tylko bankom!) budowę serwisów, aplikacji, produktów czy usług bazujących na dostępie do danych gromadzonych przez instytucje finansowe.

Co z tego w praktyce wynika? Bardzo wiele. Zwłaszcza, jeśli nie podejdzie się do tego tematu w sposób emocjonalny, czyli że oto znowu jeszcze więcej firm uzyska dostęp do poufnych informacji. Bo w zasadzie – dlaczego banki miałyby je zachowywać tylko dla siebie, wykorzystując aktywnie w marketingu sprzedaży usług i produktów finansowych?

O co więc tu chodzi? Tylko za zgodą klienta (sic!) udostępniane są dane z jego rachunków bankowych (takie jak na przykład saldo czy historia rachunku) zewnętrznym firmom nazywanym TPP (ang. Third Party Providers). Zatem – podkreślmy to jeszcze raz – dostęp do tych danych odbywać się powinien każdorazowo tylko za zgodą samego klienta (nie wystarczy udzielić na niego zgody zbiorczej). Szczególna kategoria firm TPP może także, na zlecenie i z upoważnienia klienta, realizować operacje na jego rachunku bankowym.

Przedsiębiorcy dowiedzą się więcej

Przedsiębiorcy, chcący korzystać z danych zebranych w ramach otwartej bankowości, mogą być przedsiębiorcami świadczącymi nie tylko usługi finansowe.

– Firmy te mogą świadczyć cały szereg usług dla klientów: od udzielania pożyczek przez realizację szybkich przelewów czy – ostatnio popularne – płatności odroczone (tzw. Buy Now, Pay Later) aż po wykorzystanie danych klientów w działalności innej niż finansowa – wyjaśnia Patryk Pietrzak, członek zarządu i dyrektor sprzedaży w Kontomatik.

Na przykład firmy pośredniczące w wynajmie mieszkań mogą, analizując historię rachunku bankowego, ocenić wiarygodność płatniczą potencjalnego najemcy. Na tej podstawie łatwiej im będzie ocenić ryzyko związane z najmem i klientom o wysokiej wiarygodności zaproponować preferencyjne warunki najmu.

Otwarte finanse, a nawet otwarte dane

– Zwraca uwagę propozycja EBA (Europejskiego Nadzoru Finansowego – przyp. red.), aby przekształcić otwartą bankowość w otwarte finanse poprzez rozszerzenie regulacji na inne produkty finansowe niż rachunki płatnicze, w szczególności na ubezpieczenia, inwestycje czy produkty emerytalne – informuje Michał Mostowik, counsel w kancelarii DLK Legal.

Ma to umożliwić jeszcze szerszemu gronu firm, w tym także tym niezwiązanym z finansami, dostęp do danych klientów i w efekcie – przygotowanie dla nich oferty lepiej dopasowanej do indywidualnej sytuacji.

Kolejnym krokiem mają być tzw. otwarte dane (ang. open data), czyli możliwość integrowania danych pochodzących także spoza sektora finansowego. Otwarte dane prawdopodobnie obejmować będą informacje o zakresie korzystania z usług i produktów sektora telekomunikacyjnego, medycznego, energetycznego oraz innych. Korzyści, podobnie jak w przypadku otwartej bankowości i otwartych finansów, są obopólne: firmy mogą lepiej poznać klienta, klienci – dostać produkt lepiej dopasowany do ich potrzeb, niejednokrotnie po prostu tańszy.

Chcemy wierzyć, że udostępnianie danych będzie następować wyłącznie za zgodą klienta banku czy innej instytucji finansowej oraz jedynie uprawnionym do tego firmom i będzie to zawsze odbywać się na jasnych zasadach. Przedsiębiorcy mogą zapewne chętnie korzystać z nowych danych, co pozwoli im właśnie lepiej pozycjonować swoją ofertę. Ale też nie powinno się zdarzyć, że poufne z natury dane „rozejdą” się po rynku – tu rola m.in. UOKiK i nadzoru finansowego, by mieć na ten proceder „czujne oko”.

Pełnej wersja raportu firmy Kontomatik: link.

Robert Azembski
Robert Azembski
Dziennikarz z ponad 30-letnim doświadczeniem; pracował m.in. w „Rzeczpospolitej”, „Wprost” , „Gazecie Bankowej” oraz wielu innych tytułach prasowych i internetowych traktujących o gospodarce, finansach i ekonomii. Chociaż specjalizuje się w finansach, w tym w bankowości, ubezpieczeniach i rynku inwestycyjnym, nieobce są mu problemy przedsiębiorców, przede wszystkim z sektora MŚP. Na łamach magazynu „Forum Polskiej Gospodarki” oraz serwisu FPG24.PL najwięcej miejsca poświęca szeroko pojętej tematyce przedsiębiorczości. W swoich analizach, raportach i recenzjach odnosi się też do zagadnień szerszych – ekonomicznych i gospodarczych uwarunkowań działalności firm.

INNE Z TEJ KATEGORII

Coraz większe długi mikrofirm. Ich zaległości przebiły 5 miliardów złotych

Jednoosobowe działalności gospodarcze to dominująca pod względem liczebności część polskiego biznesu. One również wiodą prym pod względem zadłużenia. Niemal 2/3 wszystkich przedsiębiorstw widniejących w Krajowym Rejestrze Długów to właśnie najmniejsze podmioty. Mają 5,06 mld zł przeterminowanych zobowiązań, a najnowsza Analiza wiarygodności płatniczej KRD wskazuje, że pogarsza się także ich scoring.
5 MIN CZYTANIA

Rosną wynagrodzenia, ale i długi. Na ich spłatę trzeba pracować prawie cztery miesiące

Przeciętna pensja wzrosła o 11,3 proc. w ciągu roku i wynosi 5968 zł netto – wynika z danych GUS za kwiecień 2024 roku. To dobre informacje, ale niestety tracą na optymizmie w zestawieniu z zadłużeniem konsumentów, które również rośnie. Średni dług osoby wpisanej do Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej wynosi obecnie 21 940 zł, a więc o 13,9 proc. więcej niż jeszcze rok temu.
5 MIN CZYTANIA

Klauzule abuzywne w umowach z przedsiębiorcami? Dobra wiadomość dla jednoosobowych działalności gospodarczych

Konsumencka ochrona przedsiębiorców to temat, który zyskuje na znaczeniu w kontekście zmian legislacyjnych oraz rozwoju praktyk handlowych. Tradycyjnie, ochrona konsumentów dotyczyła jedynie osób fizycznych uczestniczących w obrocie prawnym w sposób niezwiązany bezpośrednio z ich działalnością gospodarczą. W ostatnich latach obserwuje się jednak tendencję do rozszerzania przepisów ochronnych również na przedsiębiorców – szczególnie tych niezrzeszonych w ramach rozbudowanych struktur spółkowych, którzy często znajdują się w gorszej pozycji negocjacyjnej w relacjach z większymi i wyspecjalizowanymi podmiotami.
5 MIN CZYTANIA

INNE TEGO AUTORA

Jak ożywić martwy parkiet nad Wisłą?

Giełda Papierów Wartościowych w Warszawie nie służy tak naprawdę ani inwestycjom indywidulanym, ani małym i średniej wielkości firmom. Tym pierwszym w założeniu miała dawać okazje do zysków, dla tych drugich zaś być miejscem pozyskiwania kapitału na rozwój. Tymczasem uciekają z niej zarówni mali, jak duzi.
4 MIN CZYTANIA

Jesteś „pod wpływem”? Nie ruszysz autem

Amerykańska Krajowa Administracja ds. Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego (NHTSA) chce wykonać zalecenie Kongresu, by wszystkie nowe auta miały zainstalowaną technologię uniemożliwiającą prowadzenie pod wpływem alkoholu.
< 1 MIN CZYTANIA

Obojętnie, co zrobimy, klimat i tak będzie się zmieniał

Nawet zupełne zaprzestanie emisji CO2 pochodzącego z przemysłu nie wpłynie na zatrzymanie zmian klimatu na Ziemi – przekonuje w zamieszczonym we „Wprost” artykule pt. „Klimat a Człowiek” prof. dr hab. inż. Piotr Wolański, przewodniczący Komitetu Badań Kosmicznych i Satelitarnych PAN.
4 MIN CZYTANIA