Ministerstwo Finansów planuje kolejną dużą nowelizację ustawy o CIT. W jej ramach planowana jest m.in. zmiana przepisów dotyczących obowiązku dokumentacyjnego w zakresie tzw. transakcji rajowych, które – jak wynika z założeń – mają na celu doprecyzowanie tych przepisów.
I tak – jak dowiadujemy się z planu prac legislacyjnych rządu – w ramach nowelizacji ma nastąpić urealnienie progów dokumentacyjnych (progów istotności) dla bezpośrednich i pośrednich transakcji rajowych, których przekroczenie powoduje powstanie obowiązku podatkowego, poprzez ich podwyższenie. W przypadku bezpośrednich transakcji rajowych – dwukrotne, zaś w przypadku transakcji pośrednich – progi w różnych wysokościach, w zależności od określonych rodzajów transakcji.
Przypomnijmy, że bezpośrednie transakcje rajowe, to transakcje inne niż transakcje kontrolowane (inne niż transakcje z podmiotami powiązanymi) realizowane z podmiotem mającym miejsce zamieszkania, siedzibę lub zarząd na terytorium lub w kraju stosującym szkodliwą konkurencję podatkową, jeżeli wartość tych transakcji za rok podatkowy, a w przypadku spółek niebędących osobami prawnymi – za rok obrotowy, przekracza 100 tys. zł. Jak wynika z zapowiedzi rządowych, to właśnie ta kwota miałaby być podwojona, czyli wynieść 200 tys. zł.
Z kolei od 1 stycznia 2021 r. obowiązują przepisy dotyczące tzw. pośrednich transakcji rajowych. Chodzi o transakcje, w wyniku których należność przekazywana jest na rzecz „rzeczywistego właściciela” mającego miejsce zamieszkania, siedzibę lub zarząd w raju podatkowym. Ustawodawca nałożył na podatników obowiązek dokumentacyjny obejmujący pośrednie transakcje rajowe o wartości przekraczającej 500 000 zł. W tym przypadku zapowiadane jest zróżnicowanie wysokości progów. Mają one wynosić: 2,5 mln zł w przypadku transakcji towarowej i w przypadku transakcji finansowej oraz 500 tys. zł w przypadku każdej innej transakcji niż towarowe i finansowe.
To o tyle ciekawe, że ten niższy próg obowiązuje obecnie jako wyjątek od ogólnych zasad dotyczących takich transakcji i miał w pewnym sensie „sankcyjny” charakter z uwagi na to, że dotyczył transakcji z krajami i obszarami stosującymi tzw. szkodliwą konkurencję podatkową. Dla porównania – przy zwykłych transakcjach z podmiotami powiązanymi obowiązują limity dotyczące obowiązku sporządzania dokumentacji lokalnej, które wynoszą 2 mln zł dla transakcji usługowej i 10 mln przy transakcjach towarowych i finansowych.
Niezależnie od zmian w limitach, zapowiadana nowelizacja CIT ma przewidywać zmianę zakresu obowiązku dokumentacyjnego w pośrednich transakcjach rajowych oraz likwidację domniemania rezydencji rzeczywistego właściciela w raju podatkowym. Nastąpić ma doprecyzowanie, że przepis dotyczy rzeczywistego właściciela należności wynikającej z transakcji.
Ponadto zaproponowano odejście od konstrukcji domniemania rezydencji rzeczywistego właściciela w raju podatkowym na rzecz wyłączenia obowiązku dokumentacyjnego w określonych przypadkach. Niestety na tym etapie prac nie ujawniono jeszcze szczegółów tych regulacji.
Warto przypomnieć, że zgodnie z obowiązującymi przepisami „rzeczywistym właścicielem” jest podmiot, który łącznie spełnia następujące warunki:
– otrzymuje należność dla własnej korzyści, w tym decyduje samodzielnie o jej przeznaczeniu i ponosi ryzyko ekonomiczne związane z utratą tej należności lub jej części,
– nie jest pośrednikiem, przedstawicielem, powiernikiem lub innym podmiotem zobowiązanym do przekazania całości lub części należności innemu podmiotowi,
– prowadzi rzeczywistą działalność gospodarczą w kraju siedziby, jeżeli należności są uzyskiwane w związku z prowadzoną działalnością gospodarczą.
W ciągu ostatnich pięciu lat, seria kolejnych zmian w przepisach o transakcjach z podmiotami powiązanymi (cenach transferowych) zdaje się nie mieć końca. W większości przypadków zmiany te faktycznie mają charakter doprecyzowujący lub też mają na celu ułatwienie stosowania przepisów o transakcjach między powiązanymi podmiotami. Jednak zmiany w limitach, akurat w przypadku transakcji rajowych, które powinny być przedmiotem szczególnego zainteresowania fiskusa, nie są dla mnie ani do końca jasne, ani też nie wydają mi się uzasadnione. Szczególnie w części dotyczącej transakcji finansowych.