Najnowszy „Barometr rynku pracy 2023” przygotowany przez Gi Group Holding wykazał, że aż 42 proc. Polaków rozważa zmianę profesji, a wśród osób zagrożonych utratą pracy jest to nawet 71 proc. Agencja Newseria Biznes podkreśla, że jest to dobra informacja dla polskich pracodawców, którzy narzekają na brak kompetentnych kandydatów.
Niedobór wykwalifikowanych pracowników
Na polskim rynku ogólnie brakuje pracowników, ale najgorzej sytuacja wygląda w zawodach, które wymagają konkretnych kompetencji. Wśród przedsiębiorstw, które w ostatnich miesiącach miały trudności rekrutacyjne, aż 75 proc. wskazało, że głównym ich powodem był brak odpowiednich kandydatów na rynku. Rok temu odsetek takich wskazań wynosił 66 proc.
Dyrektor zarządzająca GI Group Temp & Perm Anna Wesołowska w rozmowie z Newserią Biznes wytłumaczyła, że taki stan rzeczy wynika z pogarszającej się sytuacji demograficznej oraz znaczącego rozwoju technologicznego, który będzie wymagał od pracowników podnoszenia kwalifikacji.
Na razie firmy jeszcze w niewielkim stopniu wspierają rozwój swoich pracowników, powoli podejmują pierwsze inicjatywy. Jednocześnie widzą, że muszą zapewniać szkolenia i podnosić ich kwalifikacje, żeby utrzymać ciągłość funkcjonowania swoich organizacji. Z drugiej strony jest to też sposób na zatrzymanie talentów, ponieważ pracownicy oczekują coraz lepszych płac, a podnoszenie kwalifikacji powinno się oczywiście wiązać ze zmianą wynagrodzenia na lepsze. Jeżeli firmy będą odważniej inwestować w swoich pracowników, mają szansę na zatrzymanie w organizacji najlepszych osób
– powiedziała Anna Wesołowska cytowana przez Newserię.
Na przebranżowienie najbardziej gotowi są pracownicy poniżej 25. roku życia, wśród których odsetek ten wynosi 56,9 proc. Chętniej o tym myślą kobiety, a jeśli chodzi o branże, to gotowość do zmiany profesji jest najbardziej widoczna w handlu, a najmniej w sektorze publicznym. Główną motywacją Polaków do zmiany branży jest możliwość awansu oraz poprawa własnej sytuacji materialnej.