Badanie przeprowadzone przez firmę Deloitte wykazało, że 51 proc. Polaków martwi się osobistą sytuacją finansową, a głównym powodem takiego samopoczucia są rosnące ceny. Co istotne, jest to mniejszy odsetek niż miesiąc wcześniej. Jednocześnie wyraźnie mniej konsumentów deklaruje odkładanie na później większych zakupów. Ogólnie o gospodarkę martwi się 34 proc. Polaków.
– W odświeżonej edycji badania w szczególny sposób uwzględniliśmy aspekty ekonomicznej sytuacji konsumentów, a także wpływu stanu gospodarki na ich nastroje – wyjaśnił Bartosz Bobczyński, partner i lider Consumer Industry Deloitte w Polsce. – Ogólnie jest to powodem do niepokoju już dla co trzeciego ankietowanego, co pokazuje, że po okresie uzasadnionej zwiększonej troski o stan przede wszystkim własnych finansów, Polacy zaczynają dostrzegać szerszą perspektywę globalnego kryzysu ekonomicznego – dodał.
Ankieta wykazała, że w porównaniu do sierpnia o 5 pkt proc. mniej Polaków (23 proc.) boi się pandemii Covid-19, ale o 9 pkt proc. przybyło ankietowanych, którzy ogólnie martwią się o swoje zdrowie (43 proc.).
Dla polskich konsumentów ważne są też wyzwania klimatyczne, bo 59 proc. ankietowanych deklaruje, że spowodowało to zmianę ich zachowań – najczęściej ograniczają marnowanie żywności oraz oszczędzają prąd i wodę. Taki sam odsetek respondentów spodziewa się, że w najbliższym czasie nastąpi ogólny wzrost cen – najczęściej konsumenci wskazują na produkty spożywcze i domowe media (po 87 proc.), usługi restauracyjne (81 proc.) paliwo oraz alkohole i tytoń (po 73 proc.) oraz odzież i obuwie (70 proc.).
Z badania Deloitte dowiedzieliśmy się też, że 91 proc. ankietowanych stara się kupować tylko to, co jest im potrzebne, a 86 proc. kupuje lokalne produkty. 80 proc. ogranicza marnowanie jedzenia. Ponad trzy czwarte badanych zmniejsza zaś zużycie energii w swoich gospodarstwach domowych, a 70 proc. – wody.
PAP
