Polskie urzędy mają problemy ze znalezieniem chętnych do pracy. Portalsamorzadowy.pl tłumaczy, że powodem są przede wszystkim niskie płace, które co prawda rosną, ale wolniej niż w reszcie gospodarki.
W 2022 r. przeciętne wynagrodzenie w korpusie służby cywilnej wzrosło o 8,9 proc., podczas gdy dynamika wzrostu w gospodarce narodowej wyniosła 12,1 proc. Ten trend trwa już kolejny rok z rzędu.
Portal Samorządowy wskazuje, że w 2022 r. urzędy przeprowadziły o 30 proc. więcej naborów niż w 2021 r., ale jednocześnie spadła liczba osób zainteresowanych taką pracą (z 9 do 5 kandydatów na wakat). Co więcej – aż połowa z naborów w 2022 r. zakończyła się nieobsadzeniem stanowiska. Dla porównania w 2013 r. liczba chętnych do pracy w korpusie służby cywilnej wynosiła aż 36 kandydatów na miejsce.
Przytaczane sprawozdanie szefa korpusu służby cywilnej Dobromira Dowiata-Urbańskiego wykazało, że najgorsza sytuacja w zatrudnieniu dotyczy tzw. administracji terenowej, czyli urzędów inspekcyjno-kontrolnych.
„Administracja ta to w większości urzędy inspekcyjno-kontrolne odpowiedzialne za bezpieczeństwo i jakość życia obywateli w różnych sferach, wymagające od swoich pracowników wyspecjalizowanej wiedzy i kwalifikacji. Niewystarczające wynagradzanie pracowników tych urzędów może zatem negatywnie przełożyć się na realizację zadań ważnych z punktu widzenia państwa i jego obywateli” – napisano w cytowanym sprawozdaniu.