Amerykański serwis DailySignal.com informuje, że podczas trzeciej Krajowej Konferencji Konserwatyzmu w Miami przemówienie DeSantisa koncentrowało się na głównym na tym, jak Floryda stała się bastionem wolności – schronieniem dla tych, którzy szukają lepszego zarządzania i swobodniejszego życia. Gubernator powiedział, że jego stan pod wieloma względami poszedł w przeciwnym kierunku w porównaniu z wieloma innymi stanami i rządem federalnym.
– Mówi się, że nasz system federalistyczny tworzy „laboratoria demokracji”, w których różne stany mogą podchodzić do spraw na różne sposoby – powiedział DeSantis. – Ale nie sądzę, abyśmy kiedykolwiek widzieli tak ostry kontrast między różnymi filozofiami rządzenia, jak w ciągu ostatnich kilku lat.
DeSantis zwrócił uwagę na „wielki exodus” ze stanów i miejscowości rządzonych przez lewicowych polityków. Uchodźcy z tych miejsc uciekli na Florydę, która według gubernatora stała się „ziemią obiecaną” dla rekordowej liczby osób. Od początku pandemii „do stanu Floryda przeniesiono więcej dochodów niż kiedykolwiek przeniesiono do jakiegokolwiek innego stanu w podobnym okresie” w historii Ameryki. DeSantis wskazał na kontrast ze stanami „wykrwawiającymi” bogactwo i ludźmi, takimi jak Kalifornia, Illinois, Nowy Jork i New Jersey.
Zdaniem gubernatora stało się tak, ponieważ Floryda zastosowała się do określonego planu. Zamiast podążać ścieżką wyznaczoną przez „elity medialne”, Floryda wolała czerpać z podstawowych zasad wywodzących się z filozofii Ojców Założycieli. Podążanie tą ścieżką pozwoliło Florydzie rozwijać się, podczas gdy inne stany ucierpiały podczas pandemii COVID-19. W efekcie rok 2021 był rekordowy dla stanowej turystyki.
Skorzystała nie tylko turystyka. Szkoły pozostały otwarte. To zapobiegło spadkowi wyników testów uczniów, co miało miejsce w stanach z surowymi ograniczeniami i zamykaniem szkół. DeSantis zabronił też stosowania paszportów szczepionkowych i wprowadzania nakazów szczepionkowych przez pracodawców. Gubernator chlubi się też niskimi wydatkami publicznymi. Wskazał, że stan Nowy Jork, w którym mieszka 3 mln ludzi mniej niż na Florydzie, ma budżet stanowy dwukrotnie większy. Mimo to Floryda zapewnia lepsze drogi, szkoły i inne usługi publiczne.