Szef rządu przypomniał, że cała konstrukcja tego podatku jest oparta o dwa filary. Pierwszy miał umożliwić opodatkowanie globalnych korporacji, m.in. „gigantów cyfrowych”, którzy według premiera nie zawsze płacą podatki tam, gdzie osiągają zyski, a drugi filar miał dotyczyć uzgodnienia pewnego minimalnego poziomu podatku CIT i relacji do niego państw, które stosują różnego rodzaju ulgi.
— Nasza zgoda na filar drugi była uzależniona od filara pierwszego. Dla nas oba te filary miały być częścią jednego pakietu. Takie stanowisko utrzymujemy — powiedział Morawiecki. – Mówi się, że ten podatek miałby być na poziomie 15 proc. Czyli teoretycznie z naszej perspektywy nie powinno być problemu, ponieważ CIT u nas to 19 proc. — dodał premier.
Polska zawetowała propozycję globalnego podatku dla firm już na początku kwietnia, twierdząc że ma problem z oddzieleniem globalnego CIT od podatku cyfrowego. Teraz premier Morawiecki dodał, że Warszawa nie zmienia stanowiska w tej kwestii i robi to w interesie polskiej gospodarki. Z kolei według nieoficjalnych informacji RMF FM rząd blokując taką konstrukcję globalnego opodatkowania korporacji chce wymusić na unijnych władzach uruchomienie funduszy z Krajowego Planu Odbudowy.
RMF FM