Według danych Eurostatu kobiety zarabiają w Unii Europejskiej o 13 proc. mniej od mężczyzn zajmujących to samo stanowisko. Czyli na każde 1 euro wynagrodzenia pobieranego przez mężczyzn, przypada 0,83 euro otrzymywanego przez kobiety.
Różnice te są coraz mniejsze, ale tempo tego spadku nie satysfakcjonuje Komisji Europejskiej. Przez ostatnią dekadę uległy redukcji zaledwie o 2,8 proc.
W Europejskim Dniu Równej Płacy wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej ds. wartości i przejrzystości Vera Jourova stwierdziła, że równa praca za takie samo wynagrodzenie jest jedną z głównych zasad Unii Europejskiej. Jej zdaniem warunkiem koniecznym do zmian w niesprawiedliwej wysokości wynagrodzeń jest przeprowadzenie strukturalnych reform społecznych. Bruksela obecnie podwaja swoje wysiłki w tym temacie. Jej celem jest m.in. zwiększenie udziału kobiet w zarządach spółek działających w Unii Europejskiej, czy zrównoważenie podziału obowiązków opieki nad dziećmi między kobietami i mężczyznami.
Według Komisji Europejskiej niezbędnym warunkiem do zrównania wynagrodzeń jest wprowadzenie ich jawności. Dlatego Bruksela zamierza dążyć do wdrożenia rozwiązań prawnych, które będą zobowiązywać pracodawców do ich przejrzystego podawania.
Polska jest w unijnej czołówce pod względem najmniejszych różnic w wynagrodzeniach kobiet i mężczyzn. Zajmuje obecnie w tym zestawieniu 5. miejsce, a różnica wynosi 4,5 proc. Wyprzedzają nas tylko Włochy (4,2 proc.), Słowenia (3,1 proc.), Rumunia (2,4 proc.) i Luksemburg (0,7 proc.). Największe różnice w tej kwestii występują na Łotwie (22,3 proc.), w Estonii (21,1 proc.), Austrii (18,9 proc.), Szwajcarii (18,4 proc.) i Niemczech (18,3 proc.).
ec.europa.eu