Według Mariusza Zielonki, eksperta ekonomicznego Konfederacji Lewiatan, już teraz w Polsce widać momenty spowolnienia gospodarczego.
– Przez najbliższe dwa i pół roku warunki prowadzenia działalności będą słabe, a apogeum tej złej sytuacji przyjdzie w 2025 r., kiedy to osłabienie koniunktury może osiągnąć poziom jak w najgorszym czasie pandemii z 2020 r. Skupiając się jednak na tym, co może się wydarzyć w najbliższym czasie – historia nauczyła nas, że długookresowe prognozy czy scenariusze szybko się dezaktualizują – stwierdził Mariusz Zielonka.
Ekspert spodziewa się zmniejszonego popytu, a także mniejszej produkcji i sprzedaży. Wskazuje on również na wysokie koszty działalności, które już doskwierają polskim przedsiębiorstwom. Do tego – według Mariusza Zielonki – w Polsce już teraz mamy do czynienia z klasyczną presją płacowo-cenową.
– Rynek pracy pozostanie nadal najsilniejszym z elementów gospodarki. Choć zmniejsza się liczba wakatów, czy poddawane są rewizji prognozy dotyczące zatrudnienia, to nadal ich tempo nie wskazuje na to, żebyśmy obserwowali na rynku pracy w tym roku wzrosty bezrobocia. To zdaje się też potwierdzać naszą prognozę dla stopy bezrobocia na koniec 2022 r., która może spaść nawet do 4,5 proc. – podsumował ekspert Konfederacji Lewiatan.