Grożąca Brazylii epidemia ptasiej grypy może mieć olbrzymie reperkusje dla światowego rynku drobiu – podaje Portal Spożywczy. Według ekspertów na sytuacji w Ameryce Południowej mogą skorzystać inne rynki.
– Wcześniej Ameryka Południowa była uważana za kontynent wolny od HPAI. Teraz martwe dzikie ptaki znajdowane są w niemal wszystkich krajach tego kontynentu. W Brazylii organizacje drobiarskie podniosły alarm i nakłaniają do najdalej idącej bioasekuracji. Jest to trudne, bo w tym kraju grypa ptaków była dotąd abstrakcją – powiedział w rozmowie z Portalem Spożywczym Mariusz Szymyślik, dyrektor do spraw analiz Krajowej Izby Producentów Drobiu i Pasz. – Nietrudno sobie wyobrazić, że ograniczenie podaży od największego eksportera oraz sankcje przywozowe nałożone na Brazylię wywindowałby ceny mięsa drobiowego na nigdy wcześniej nie widziane poziomy – dodał.
Według eksperta opisywana sytuacja byłaby bardzo korzystna dla polskiego drobiarstwa, gdyż za wzrostem ceny mięsa poszedłby wzrost ceny żywca. Do podobnej sytuacji doszło już wcześniej, gdy w Brazylii były problemy z salmonellą.
Dane Krajowej Izby Producentów Drobiu i Pasz mówią, że w ciągu ośmiu miesięcy 2021 r. Brazylia eksportowała do Unii Europejskiej 150,7 tys. ton drobiu, czyli o 1,2 proc. więcej niż rok wcześniej. Jednocześnie, ze względu na wysoką konkurencyjność mięsa brazylijskiego i ukraińskiego, następuje spadek importu drobiu z krajów trzecich, co powoduje presję cenową na mięso z Polski.
Źródło: portalspozywczy.pl