Według danych Eurostatu w drugim kwartale br. (w porównaniu z pierwszym) PKB Polski skurczył się o 3,7 proc. Z kolei w porównaniu rocznym w drugim kwartale PKB był o 1,3 proc. mniejszy niż przed rokiem i był to czwarty najsłabszy wynik w całej Unii Europejskiej.
Roman Łazarski, pełnomocnik komitetu wyborczego Konfederacji, wyjaśnił, że oznacza to, iż polska gospodarka skurczyła się o ok. 15-20 mld zł, czyli równowartość rocznego budżetu Warszawy, czy też równowartość trzyletniego budżetu Poznania.
Skąd te spadki?
Mecenas Marek Szewczyk z działu prawnego Konfederacji wyjaśnia, co powoduje te spadki. Przede wszystkim szalejąca inflacja i związana z nią drożyzna. To są efekty nieudolnych gospodarczo rządów PiS-u. Polaków stać na coraz mniej, a to wpływa na gospodarkę. Mniej kupujemy, mniej inwestujemy, jesteśmy biedniejsi.
Spadek PKB wynika głównie ze wzrostów kosztów życia, ze wzrostów kosztów stałych
– tłumaczy Szewczyk podkreślając negatywny wpływ coraz wyższych kosztów energii elektrycznej i paliw.
Jako inne przyczyny spadku PKB mecenas Szewczyk podaje wcześniejszy lockdown i chaos prawny Polskiego Ładu. Do tego dodaje ideologię klimatyczną Unii Europejskiej, która narzuca na nas kolejne biurokratyczne obowiązki.
Jak jest w UE?
W porównaniu z tym samym kwartałem ubiegłego roku PKB wyrównany sezonowo wzrósł w drugim kwartale br. o 0,6 proc. w strefie euro i o 0,5 proc. w Unii Europejskiej. W ujęciu kwartalnym najszybciej rosły gospodarki Irlandii (3,3 proc.), Litwy (2,8 proc.) i Słowenii (1,4 proc.). Wzrost PKB zanotowało 13 państw UE.
Źródło: Eurostat, Biuro Prasowe Konfederacji
