Polska skarga na Niemcy dotyczy bierności niemieckiego rządu w sprawie uchylania się od konieczności uprzątnięcia odpadów, które nielegalnie trafiły z Niemiec do Polski. Mowa tutaj o 35 tys. ton śmieci.
Ministerstwo Klimatu i Środowiska przypomniało, że we wrześniu 2023 roku w Brukseli odbyło się wysłuchanie stron, w trakcie którego obie strony sporu miały możliwość przedstawienia swojego stanowiska oraz udzielenia wyjaśnień w odpowiedzi na pytania Komisji Europejskiej, zaś w październiku Komisja Europejska przyznała Polsce rację w sporze z Niemcami.
Mimo początkowych zapewnień złożonych pisemnie Komisji Europejskiej, Republika Federalna Niemiec nie wykazała żadnej aktywności w celu zapewnienia odbioru odpadów. W rezultacie sprawa pozostaje nadal nierozstrzygnięta, a przez to zalegające odpady powodują ciągłe zagrożenie dla środowiska naturalnego
– napisano na stronie resortu klimatu.
MKiŚ podkreśliło, że zarzuty i argumenty przedstawione w skardze uwzględniają wnioski z analizy sprawy przedstawionej przez Komisję Europejską w wydanej przez nią uzasadnionej opinii z października 2023 roku.
Skarga złożona przez Polskę do TSUE dotyczy odpadów, które znajdują się w siedmiu lokalizacjach: w Tuplicach (woj. lubuskie), Starym Jaworze (woj. dolnośląskie), Sobolewie (woj. dolnośląskie), Gliwicach (woj. śląskie), Sarbii (woj. wielkopolskie), Bzowie (woj. wielkopolskie) i Babinie (woj. wielkopolskie).
