fbpx
czwartek, 25 kwietnia, 2024
Strona głównaBiznesPolski eksport rolno-spożywczy ma się dobrze

Polski eksport rolno-spożywczy ma się dobrze

Mimo pandemii kornawirusa, która sparaliżowała wiele rynków rolno-spożywczych, polski eksport sektora rolnego w pierwszych pięciu miesiącach 2020 roku miał się dobrze – szczególnie, gdy porównamy go z wynikami osiąganymi przez inne państwa Unii Europejskiej. Znaczące spadki eksportu w omawianej grupie zanotowały na przykład Niemcy, Włochy czy Francja.

Najsilniejszą pozycję wśród eksporterów w okresie od stycznia do maja 2020 miała branża mięsna. Nasz kraj z tytułu sprzedaży żywca, mięsa i jego przetworów zarobił ponad 2,6 mld euro. Sektor produkcji mięsnej odpowiadał za 19 proc. ogółu sprzedaży zagranicznej towarów rolno-spożywczych z Polski, mimo spadku o 4,5 procenta.

Wzrosty kilku branż

Tego spadku nie należy rozpatrywać zresztą tylko jako skutku pandemii. Nie bez wpływu były epidemia afrykańskiego pomoru świń i wciąż obecna w Polsce ptasia grypa. Obie choroby, przez wprowadzenie mechanizmu regionalizacji handlu, znacznie obniżyły możliwość wysyłki towarów do Niemiec będących głównym odbiorcą mięsa. Szczególnie wystąpienie ASF na obszarze Wielkopolski stworzyło potężną lukę w eksporcie mięsa do naszego zachodniego sąsiada.

Inne istotne branże zanotowały jednak wzrosty. Tak na przykład drudzy w klasyfikacji eksporterzy ziarna zbóż osiągnęli 42-procentową zwyżkę, przy wartości sprzedaży rzędu 2 mld euro.
Także wyroby tytoniowe okazały się polskim hitem eksportowym. W pierwszych pięciu miesiącach tego roku sprzedaliśmy ich poza granice kraju o 13 procent więcej niż w analogicznym okresie roku poprzedniego, co dało 1,7 mld euro.
Zwyżkę eksportu odnotowaliśmy także w innych kategoriach, jak: alkohol (+ 14 proc.), pasze (+ 13 proc.), owoce (+ 7 proc.) czy ryby (+ 1 proc.).

Gdzie trafiają nasze towary?

Niezmiennie, nawet w warunkach pandemii, najważniejszym partnerem handlowym polskich rolników pozostaje Unia Europejska, która w pierwszych pięciu miesiącach 2020 roku odebrała aż 79 proc. polskich artykułów rolno-spożywczych o wartości niemal 11 mld euro.
Najważniejszym bezpośrednim rynkiem dla polskich rolników okazały się natomiast Niemcy, które zagospodarowały niemal 25 procent polskiego eksportu artykułów rolno-spożywczych o wartości 3,3 mld euro.
Znaczące kwoty pojawiły się także, gdy popatrzymy na eksport do Wielkiej Brytanii (1,2 mld euro), Niderlandów (0,8 mld euro), Włoch i Francji (po 0,7 mld euro) oraz Czech (0,6 mld euro).

Mądre polskie ryzyko

Siłą polskiego eksportu rolno-spożywczego jest dywersyfikacja ryzyka eksportowego osiągnięta dzięki zwiększenia wysiłków ku otwieraniu nowych rynków jeszcze przed pandemią. W pierwszych pięciu miesiącach bieżącego roku, mimo globalnego paraliżu, na rynki pozaunijne nasz kraj wyeksportował artykuły rolno-spożywcze o wartości 2,9 mld euro wobec 2,4 mld w roku ubiegłym.

Na pierwszym miejscu w tym zestawieniu znalazła się Wspólnota Niepodległych Państw, do której trafiły polskie produkty rolne o wartości 719 mln euro, czyli o 12 procent więcej niż w roku ubiegłym (w czasie, gdy przecież świat nie słyszał jeszcze o koronawirusie).
Wartość eksportu na Ukrainę to natomiast 301 mln euro, do Rosji 230 mln euro, a na Białoruś 120 mln euro.
Poza Stary Kontynent polscy rolnicy sprzedali żywność o wartości 2,2 mld euro, czyli o 26 procent więcej niż w pierwszych pięciu miesiącach 2019 roku. Najważniejszymi odbiorcami w tym gronie były Arabia Saudyjska, USA, RPA, Algieria i Izrael.

A jednak można

Polskie rolnictwo, dzięki nadwyżkom, potrafiło w trudnym okresie globalnej pandemii zapewnić bezpieczeństwo żywnościowe na rynku wewnętrznym, a jednocześnie osiągnąć niezwykle zadowalające wyniki na arenie międzynarodowej.
To efekt ciężkiej pracy polskich rolników, właściwego kierunku działań rządu oraz szeregu czynników globalnych. Niemniej Polska ma szansę wyjść z pandemii obronną ręką jako kraj, który zawojuje kolejne rynki żywnościowe.

*autor jest Dyrektorem Instytutu Gospodarki Rolnej

Jacek Podgórski
Jacek Podgórski
Dyrektor Forum Rolnego Związku Przedsiębiorców i Pracodawców. Członek zespołu problemowego ds. ubezpieczeń społecznych oraz zespołu problemowego ds. międzynarodowych Rady Dialogu Społecznego. Były dyrektor Forum Podatkowo-Regulacyjnego w Departamencie Prawa i Legislacji ZPP. Wieloletni dyrektor Instytutu Gospodarki Rolnej. Autor licznych publikacji z zakresu funkcjonowania gospodarki rolnej Polski i Unii Europejskiej. Były dziennikarz i felietonista.

INNE Z TEJ KATEGORII

„Drapieżne koty” z Polski sprawdziły się na polu walki. Ukraińcy zwiększają zamówienia

Polskie wozy bojowe Oncilla, wyprodukowane przez firmę Mista ze Stalowej Woli, doskonale sprawdziły się na polu walki. Na froncie walczy już setka transporterów. Ukraińska armia zamówiła kolejną partię „drapieżnych kotów”.
2 MIN CZYTANIA

Polski drób niedługo znajdzie się na azjatyckich stołach

– Produkujemy rocznie trzy miliony ton mięsa drobiowego. To najwięcej w UE – zaznacza Dariusz Goszczyński, prezes zarządu Krajowej Rady Drobiarstwa – Izba Gospodarcza (KRD-IG). Według niego, wysoka jakość rodzimego drobiu predestynuje go do sprzedaży nawet na tak wymagających rynkach jak Japonia czy Hongkong.
4 MIN CZYTANIA

Rosnące koszty działalności największym problemem mikroprzedsiębiorstw i małych firm

Ogólnie rosnące koszty prowadzenia działalności gospodarczej otwierają ranking obecnych obaw mikroprzedsiębiorstw i małych firm. Nieznacznie mniej wskazań dotyczy problemu nierzetelnych kontrahentów
4 MIN CZYTANIA

INNE TEGO AUTORA

Jak uzdrowić krajową legislację?

W Polsce o procesie legislacyjnym trudno dziś mówić bez emocji. Złośliwie można by powiedzieć, że jest to wprawdzie proces, ale nie stanowienia prawa, tylko jego masowej produkcji. I to produkcji marnej jakości. Nie pozostaje to bez znaczenia dla biznesu, który o legislacji myśli z uzasadnioną trwogą.
6 MIN CZYTANIA

Obudzić z marazmu polski rynek pracy!

Polski rynek pracy w niedalekiej przyszłości będzie borykać się z niedoborem pracowników znacznie przewyższającym dzisiejsze, sygnalizowane przez przedsiębiorców, problemy. Wskaźniki demograficzne nie pozostawiają tu złudzeń. Pozostaje tu zatem pytanie – co robić?
5 MIN CZYTANIA

Polska powinna mieć swoją rakiję

Produkcja destylatów to element tradycji i kultury wielu regionów świata. Polska wcale nie jest tu białą plamą na mapie świata, ale od innych miejsc w samej choćby Unii Europejskiej odróżnia nas to, że wytwarzanie trunków o „słusznym” woltażu w domowych warunkach jest nad Wisłą po prostu nielegalne.
4 MIN CZYTANIA