Według Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Samozatrudnionych „wBREw” reforma wprowadza nowe obciążenia, związane z rosnącą obsługą księgową i gigantyczną niepewnością. Jednocześnie, zmiany podatkowe wynikające z Polskiego Ładu znacznie obniżyły bezpieczeństwo socjalne samozatrudnionych.
– Samozatrudnieni codziennie mierzą się z problemami wywołanymi przez Polski Ład, borykając się z niepewnością, oczekiwaniem na zmiany i próbami zrozumienia, kto jest adresatem, a kto będzie poszkodowanym tej reformy – powiedział agencji Newseria Biznes Witold Solski, przewodniczący „wBREw”. – Nie mamy ochrony w Kodeksie pracy, nie mamy prawa do wakacji, a jedyną ochroną, jaką mamy na rynku gospodarczym, jest państwo. Teraz to państwo – zamiast zapewnić ochronę – dołożyło nam nowych obowiązków związanych z Polskim Ładem. Te obowiązki dotykają krawcowych, kierowców, ratowników medycznych czy salowe w szpitalach, które też często pracują w formule samozatrudnienia. To są osoby, których obciążenia publiczne, daniny płacone państwu sięgają nawet 100 zł dziennie. Tymczasem świadczą oni usługi, za które każdy z nas też płaci. Proszę sobie wyobrazić, ile godzin pracy dziennie trzeba poświęcić na to, żeby wypełnić tylko te zobowiązania podatkowe bądź związane z kosztami stałymi. Tego Polski Ład nie uregulował, za to dołożył nowych obowiązków – dodał przedstawiciel samozatrudnionych.
Cytowani przez Newserię Biznes eksperci przypominają, że już przed Polskim Ładem nasz system podatkowy należał do najbardziej skomplikowanych na świecie, a teraz samodzielne rozliczanie i prowadzenie księgowości w Polsce stało się po prostu niemożliwe. To oznacza dodatkowe koszty, bo przedsiębiorcy muszą zlecać takie zadania profesjonalnym księgowym. Ci z kolei również podnieśli ceny.
Według danych Głównego Urzędu Statystycznego w 2021 r. w Polsce było ponad 290 tys. jednoosobowych działalności gospodarczych.
Źródło: biznes.newseria.pl