Wysokie kwalifikacje zdobyte na Ukrainie często w Polsce wystarczają tylko do wykonywania prostych prac. Z danych Gremi Personal wynika, że z tego powodu trzy czwarte Ukraińców planuje podniesienie swoich kwalifikacji w Polsce, aby móc tutaj więcej zarabiać.
Wysokie kwalifikacje z Ukrainy to za mało na Polskę
Analitycy Gremi Personal tłumaczą, że choć certyfikaty i dyplomy z Ukrainy są uznawane w Polsce, to jednak wiedza praktyczna ukraińskich pracowników jest niższa od wymaganej w naszym kraju. Wszystko przez fakt, że w Polsce często pracuje się na nowocześniejszym sprzęcie, który wykorzystuje inne systemy. Na skutek tego Ukraińcy, którzy w swoim kraju mogli trudnić się lepiej płatnymi zawodami, w Polsce mają kwalifikacje tylko do najprostszych prac. Statystyki potwierdzają, że często pierwsza praca Ukraińców w Polsce jest poniżej ich kwalifikacji.
Pracownicy ze Wschodu, krajów postsowieckich, nawet wykwalifikowani, pracują na sprzęcie sprzed średnio 30 lat, podczas gdy w Polsce pod tym względem nastąpiła istna rewolucja technologiczna. Dzięki funduszom z UE w wielu polskich firmach pojawiły się zupełnie nowe sprzęty i najnowocześniejsze technologie, co powoduje ogromną przepaść między ich umiejętnościami a polskimi wymaganiami na rynku pracy
– powiedziała Anna Dzhobolda z Gremi Personal.
Ekspertka wskazuje, że obecnie język polski przestaje być barierą na rynku pracy dla Ukraińców, którzy coraz szybciej się go uczą. Fakt, że 75 proc. Ukraińców chce podnosić swoje kwalifikacje w Polsce świadczy o tym, że duża część z nich wiąże z naszym krajem plany na przyszłość. Potwierdzają to też dane statystyczne, które mówią, że 57 proc. Ukraińców chce zostać i pracować w Polsce jeszcze przynajmniej rok.