Opublikowana przez PAP analiza wykazała, że aż 64 proc. kadry zarządzającej polskich firm obawia się cyberataku. To skutek pandemii oraz konfliktu zbrojnego w Ukrainie. Tylko 15 proc. respondentów uważa taki atak za mało prawdopodobny. Z kolei 50 proc. postrzega cyberatak za „realne ryzyko”, a co dziesiąty sądzi, że taka napaść to tylko kwestia czasu.
Firma Sophos zauważyła, że podejście do tematu u Polaków różni się od opinii w innych krajach. Wśród węgierskich firm aż 64 proc. uważa cyberatak za mało prawdopodobny lub niemożliwy, a w Czechach taką opinię ma 45 proc. przedsiębiorców.
Na szczęście aż 54 proc. polskich kierowników oceniło, że od początku pandemii w ich firmach przywiązuje się większą wagę do cyberbezpieczeństwa, a wśród dużych firm jest to nawet 67 proc. Ponad połowa firm deklaruje również zabezpieczenie sprzętu do pracy zdalnej, zatrudnienie specjalisty od cyberbezpieczeństwa lub wykorzystanie nowych rozwiązań czy programów.
Jeśli chodzi o główne obawy przedsiębiorców związane z działaniami cyberprzestępców, to na pierwszym miejscu znalazło się zachwianie płynności finansowej (40 proc.), a następnie problemy z realizacją zamówień i usług (37 proc.) oraz ewentualna odpowiedzialność karna za wyciek danych lub inne skutki prawne (36 proc.). Co piąta firma boi się, że cyberatak doprowadzi do utraty pracowników.
W 2021 r. aż 77 proc. polskich przedsiębiorstw zostało dotkniętych przez złośliwe oprogramowanie, którego usunięcie wymaga zapłacenia okupu (tzw. ransomware), podczas gdy w 2020 r. było to tylko 13 proc.
PAP