Najbardziej negatywnego wpływu inflacji na działalność gospodarczą boją się mikro- i mali przedsiębiorcy (po 37 proc.), rzadziej firmy średnie (20 proc.). Jeśli chodzi o branże, to wzrost cen najbardziej przeraża firmy działające w sektorze HoReCa, gdzie obawy takie wyraża 48 proc. badanych (przy 62 proc. kwartał wcześniej). Najbardziej odporne na strach przed inflacją wydają się firmy transportowe (20 proc.).
Prezes zarządu EFL Radosław Woźniak malejące obawy polskich firm i rosnący optymizm tłumaczy po prostu spadającą inflacją, która dziś wynosi około 6 proc., podczas gdy rok temu była na poziomie 17 proc.
Dlatego większość branż liczy, że najbliższe miesiące będą dla nich zdecydowanie lepsze i „tańsze”. W mniejszym stopniu ten optymizm podzielają restauratorzy i hotelarze, choć biorąc pod uwagę, że główną rolę odgrywają rosnące ceny żywności, nie ma się, co im dziwić
– wskazał Radosław Woźniak.
Z Barometru EFL dowiadujemy się także, że mikro-, małe i średnie przedsiębiorstwa w Polsce czują się coraz bardziej oswojone ze skutkami toczonej za naszą wschodnią granicą wojną. Jak się okazuje, tylko 7 proc. ankietowanych twierdzi, że na skutek wojny rosyjsko-ukraińskiej kondycja ich firmy w ciągu najbliższego półrocza ulegnie pogorszeniu, a 82 proc. sądzi, że pozostanie bez zmian. Na koniec 2023 r. pogorszenia sytuacji związanego z wojną spodziewało się natomiast 13 proc. firm.
Źródło: EFL