Polskie przedsiębiorstwa w celu uniknięcia płacenia wyższych obciążeń podatkowych wynikających z Polskiego Ładu masowo decydowały się na zmianę formy opodatkowania. „Rzeczpospolita” informuje, że spadły dochody z podatku liniowego oraz skali podatkowej, ale gwałtownie wzrosły z ryczałtu od przychodów ewidencjonowanych.
Ryczałt od przychodów najatrakcyjniejszy?
Choć „Rzeczpospolita” nie podaje dokładnych informacji – ile firm zmieniło formę opodatkowania i na jaką – to jednak przytacza dane liczbowe dotyczące wpływów podatkowych. Z nich wynika, że dochody podatkowe z dotychczas bardzo popularnego 19-proc. podatku liniowego spadły z 39,1 mld zł w 2021 r. do 32,8 mld zł w 2022 r. (spadek o 16 proc.), a dochody ze skali z 86 mld zł do 75,1 mld zł (spadek o niemal 13 proc.). Z kolei wpływy z ryczałtu od przychodów ewidencjonowanych wzrosły z 5,5 mld zł w 2021 r. do aż 16,3 mld zł.
Jeszcze przed wejściem w życie kolejnych wersji Polskiego Ładu widać było ożywioną dyskusję, jaka forma opodatkowania będzie najatrakcyjniejsza z punktu widzenia biznesu. I choć to bardzo indywidualna kwestia, teraz widzimy, że stosunkowo duża grupa podatników wybrała jednak ryczałt od przychodów ewidencjonowanych
– powiedział na łamach „Rz” Arkadiusz Pączka z Federacji Przedsiębiorców Polskich.
Wypowiadający się dla dziennika Łukasz Bernatowicz, prezes Związku Pracodawców Business Centre Club, nie jest zaskoczony takimi wynikami i wskazuje, że przedsiębiorcy przechodząc na ryczałt po prostu uciekają przed nadmiernym wzrostem obciążeń, który w porównaniu do zreformowanego Polskim Ładem podatku liniowego jest mniej bolesny.
Firmy, które chcą korzystać z ryczałtu od przychodów ewidencjonowanych muszą pamiętać, że limit obrotów uprawniający do tej formy opodatkowania wzrósł z 250 tys. euro do 2 mln euro. Dodatkowo poszerzono katalog dopuszczonych typów działalności i obniżono niektóre stawki podatkowe, a składka zdrowotna jest przy niej liczona ryczałtem, a nie proporcjonalnie do dochodów, jak w podatku liniowym.