Krajowy Rejestr Długów poinformował, że w ciągu ostatniego roku zadłużenie w rolnictwie wzrosło o 6 proc. i wynosi 272,7 mln złotych. W sytuacji malejącej liczby zadłużonych rolników, rośnie zatem ich średnie zadłużenie.
Odsetek zadłużonych rolników spadł o niemal 4 proc. i dziś problemy z zaległościami ma 3734 z nich. Przeciętne zadłużenie wzrosło z 66,4 tys. zł do 73 tys. zł. Wyższe średnie zadłużenie notowano tylko w 2017 roku. Wtedy powodem były kwietniowe przymrozki, a dziś źródła problemów należy upatrywać w rosnących kosztach produkcji i spadających cenach skupu. Przez to sytuacja finansowa rolników ulega pogorszeniu. Co więcej, według ekspertów z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej ceny skupu produktów rolniczych spadają obecnie szybciej niż ceny środków produkcji rolnej.
Wydaje się, że w najbliższym czasie liczne programy rządowego wsparcia powinny choć częściowo zrekompensować właścicielom gospodarstw trudy pracy na roli. Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w ramach Planu Strategicznego dla Wspólnej Polityki Rolnej na lata 2023-2027 zaplanowała 60 interwencji rozwojowych, sektorowych i inwestycyjnych, z których część już została rolnikom wypłacona
– zauważono w analizie KRD.
Rekordzista ma 6 mln zł długu!
Większość z 272 mln zł zadłużenia należy do rolników, którzy prowadzą działalność mieszaną, czyli mają uprawy rolne połączone z hodowlą zwierząt. W lepszej sytuacji są podmioty prowadzące działalność usługową wspomagającą rolnictwo i następującą po zbiorach, a najmniejsze długi mają gospodarstwa skupiające się na uprawie roślin lub chowie zwierząt.
Jeśli chodzi o regiony, to łączne zadłużenie rolników jest najwyższe w województwie mazowieckim, gdzie wynosi ono w sumie 42,7 mln zł, a najwięcej dłużników rolnych jest w Wielkopolsce – 562. Z kolei rekordzistą pod względem wysokości długu jest rolnik z kujawsko-pomorskiego, który ma aż 6,4 mln zł zaległości w rachunkach za prąd, ale też wobec firmy wynajmującej maszyny i urządzenia rolnicze oraz funduszu sekurytyzacyjnego. Sami rolnicy czekają też na płatności od swoich kontrahentów, którzy zalegają im łącznie na kwotę 33,4 mln zł.
