Premier Mateusz Morawiecki, przy okazji opublikowania najnowszych danych Głównego Urzędu Statystycznego na temat bezrobocia zaproponował, aby zmienić nazwę powiatowych urzędów pracy. Szef rządu chce powiewu świeżości.
Pośredniaki źle się kojarzą
Premier Morawiecki chce zmienić nazwę urzędów pracy, bo twierdzi, że w czasach niskiego bezrobocia powinny one pełnić inną rolę niż w czasach, gdy sięgało ono 20 proc., jak to wyglądało w 2003 r. Mateusz Morawiecki sugeruje, aby miejsca te pomagały Polakom budować i rozwijać karierę, a nie tylko szukać zatrudnienia.
Dziś, gdy bezrobocie w Polsce jest drugim najniższym w Europie, może powinniśmy przestać używać nazwy „urząd pracy”, która kojarzy się ze smutnymi czasami rządów PO, i zamienić je na coś, co bardziej pasuje do dzisiejszego rynku pracownika – np. „centra wyboru kariery”?
– napisał premier Morawiecki na swoim Facebooku.
Bezrobocie w Polsce maleje
Najnowsze dane GUS mówią, że w marcu 2023 r. stopa bezrobocia w Polsce wyniosła 5,4 proc., czyli o 0,1 pkt proc. mniej niż w lutym. Z kolei rok temu o tej samej porze bezrobocie w naszym kraju wynosiło 5,8 proc.
Dla porównania, dwadzieścia lat temu stopa bezrobocia w Polsce była aż cztery razy wyższa niż obecnie. W marcu 2003 r. bez pracy w Polsce pozostawało aż 20,6 proc. osób.