Dziennik wyjaśnił, że na zintegrowanej platformie analitycznej mają być zbierane informacje z GUS-u, ZUS-u, NFZ-u, a także z bazy PESEL i Krajowej Ewidencji Podatników. Pomysł utworzenia takiej bazy pojawił się już w ustawie o informatyzacji działalności podmiotów realizujących zadania publiczne. Gazeta podkreśla, że mnogość informacji w bazie ograniczyłaby prywatność obywateli, a wszelkie regulacje dotykające tego obszaru naszego życia powinny mieć rangę ustawy.
„Jednak zobowiązanie do przekazywania danych przez wiele urzędów i instytucji ma wynikać ze zwykłego rozporządzenia. A mowa także o informacjach chronionych tajemnicą – statystyczną czy lekarską. W jednym miejscu znajdą się więc dane o tym, ile zarabiamy, na co chorujemy, jakiego jesteśmy wyznania, jakie mamy wykształcenie. To zaś rodzi możliwość pełnego profilowania obywateli” – podkreślono w „DGP”.
Powstanie bazy budzi wątpliwości Urzędu Ochrony Danych Osobowych. Według „DGP” instytucja ta twierdzi, że projekt rozporządzenia jest sprzeczny z podstawowymi zasadami RODO.
Gazeta wskazuje również na bardzo ogólnie określone cele, do jakich miałyby być wykorzystywane dane z megabazy.
Źródło: Dziennik Gazeta Prawna