– Po pierwsze, mamy do czynienia z sytuacją, w której kapitał zagraniczny troszkę się z Polski wycofuje. Po drugie, mamy do czynienia również z grupą instytucji, która nie jest w najlepszej kondycji finansowej, więc tam (w sektorze bankowym – red.) zmiany własnościowe muszą i będą następować – powiedział prezes Bartkiewicz.
Prezes ING został zapytany, czy kierunkiem zmian własnościowych może być repolonizacja niektórych banków.
– Potrzeba zmian własnościowych jest ewidentna i oczywista. Inne elementy mają dla mnie wtórne znaczenie – powiedział Bartkiewicz.
Dziennikarze zapytali prezesa ING o prognozy i zagrożenia, jakie niesie przyszły rok w polskiej gospodarce. Ocenił, że poza widocznym spowolnieniem tempa wzrostu gospodarczego nie widać innych fundamentalnych czynników, które mogłyby negatywnie wpłynąć na rozwój.
– Pomijając elementy zewnętrzne, wewnątrz Polski nie widać żadnych elementów, które miałyby sprawić, aby cokolwiek poza zwolnieniem tempa wzrostu gospodarczego się wydarzyło. To spowolnienie samo w sobie jeszcze w roku 2020 nie będzie w żaden sposób bardzo dotkliwe. Typowa sytuacja, która w takich momentach występuje, to odraczanie czy też dość gwałtowne spowalnianie tempa nowych inwestycji. Z tym niestety mamy do czynienia już od dłuższego czasu – powiedział prezes Bartkiewicz.
Zaznaczył jednak, że od kilku lat w Polsce mamy do czynienia ze wzrostem gospodarczym bez silnych impulsów inwestycyjnych.
– W związku z tym w roku 2020 nic aż tak wielkiego się nie wydarzy – twierdzi Bartkiewicz.
Więcej na ten temat przeczytasz tutaj.
JS/InteriaBiznes