Jarosław Kaczyński, prezes PiS, powiedział, że sieć sklepów Żabka mogłaby zostać w przyszłości odkupiona od właściciela – funduszu CVC Capital Partners.

– Wiecie państwo, co to jest Żabka. Te sklepy też być może zostaną odkupione. Idziemy w tym kierunku – powiedział prezes Kaczyński podczas spotkania z wyborcami w Puławach, gdzie był pytany o możliwość przejmowania przetwórni od obcego kapitału przez państwową Polską Grupę Spożywczą.

Biuro prasowe Żabki skomentowało te informacje dla portalu tvn24.pl następującymi słowami: „Wypowiedź nie odnosi się do żadnego konkretnego procesu z naszym udziałem”.

Z kolei w mediach społecznościowych Jan Fijor, publicysta i wydawca, dość emocjonalnie, ale rzeczowo napisał: „Co za pycha! Rząd nie ma pojęcia o biznesie. Popycha kraj do wojny. Państwo jest zadłużone po uszy. Brakuje energii, opału. Nie ma na lekarstwa. Kraj w rozsypce, a prezes chce za nasze pieniądze kupować ŻABKĘ. To jakiś okrutny żart, graniczący ze zdradą kraju. Jeśli tak bardzo chcą kupić Żabkę, niech się członkowie PiS złożą na wykup! Absolutnie nie za podatki!”.

No właśnie. Państwo nie jest od prowadzenia biznesu. Urzędnicy nie nadają się do prowadzenia firm, ponieważ w przeciwieństwie do prywatnych właścicieli nie dbają o te firmy jak o swoją własność z tego prostego powodu, że one nie są ich własnością. Z tego wynikają same kłopoty: korupcja, nepotyzm, nieefektywność i konieczność dokładania do takich firm przez podatników. Dlaczego prezes Jarosław Kaczyński i jego świta tego nie rozumie? Czy zrozumie dopiero wtedy, jak zrujnują cała polską gospodarkę?

Zobacz także: Nacjonalizacja według PiS, czyli kto nie lubi własności prywatnej i dlaczego

Poprzedni artykułZa co służby zatrzymały prezydenta Konfederacji Lewiatan?
Następny artykułKongres partii w Chinach – kontynuacja i umocnienie Xi