fbpx
wtorek, 11 lutego, 2025
Strona głównaBiznesPrzedsiębiorcy domagają się zaostrzenia kar za kradzieże

Przedsiębiorcy domagają się zaostrzenia kar za kradzieże

Handlowcy zrzeszeni w Północnej Izbie Gospodarczej apelują do ministra sprawiedliwości o obniżenie na powrót limitu wartości rzeczy – z 800 do 500 złotych – od którego kradzież ścigana jest nie jako wykroczenie, ale przestępstwo.

Lawinowo narastają nie tylko kradzieże w sklepach wielkopowierzchniowych, ale i oszustwa przy samoobsługowych kasach. Do kradzieży coraz częściej dochodzi także w mniejszych sklepach osiedlowych prowadzonych przez drobnych przedsiębiorców.

Według danych policji od stycznia do września 2023 r. (czyli w ostatnich miesiącach przed podniesieniem, z początkiem października ub.r., limitu kradzieży jako wykroczenia z 500 do 800 złotych) zidentyfikowano ponad 33 tys. przestępstw kradzieży w polskich sklepach (o 38,5 proc. więcej niż w analogicznym okresie poprzedniego roku).

W tym samym okresie odnotowano 204,4 tys. wykroczeń kradzieży w sklepach, wobec 172,5 tys. w analogicznym okresie 2022 r. (wzrost o 18,5 proc.)

Liberalne prawo – więcej kradzieży?

Niewątpliwie „zawodowych złodziei” mogła rozzuchwalić zeszłoroczna liberalizacja prawa, każąca traktować jako przestępstwo kradzież dopiero za co najmniej 800 złotych. Złodzieje mają świadomość, że za skradziony towar, który nie przekracza tej kwoty, grozi im w razie złapania jedynie grzywna w postaci mandatu karnego. Kradzieży może być więc coraz więcej.

W każdym kraju istnieje też grupa „złodziei dla sportu”. Są to osoby, nieraz zamożne lub nawet bardzo zamożne, którym adrenaliny dostarcza ściganie się z audiowizualnymi zabezpieczeniami sklepów. Jeszcze inni (nie jest ich aż tak wielu, jakby chcieli to widzieć eksperci pozujący na społecznie wrażliwych) kradną z powodu biedy – nie stać ich na towary, których ceny potrafią rosnąć niemal w oczach.

Przybywa też oszustw przy samoobsługowych kasach, co skłoniło już sieci handlowe w niektórych krajach do likwidacji automatów do płacenia (pozytywem z tego płynącym może być wzrost zatrudnienia w marketach).

Płacimy za to wszyscy

Supermarkety i dyskonty koszty strat przerzucają na klientów w postaci wyższych cen towarów. Każdy dzień obowiązywania wyższego limitu dla uznania kradzieży za jedynie wykroczenie to dla nich realne straty. Właściciele sieci handlowych nie pokryją ich przecież z własnej kieszeni.

W przypadku osiedlowych sklepików przestrzeni do podwyższenia cen, by powetować sobie straty, po prostu nie ma. Wiele z nich i tak balansuje na krawędzi bankructwa, a kradzieże będą je tylko dobijać.

Jakby nie patrzeć na to rosnące zjawisko wzrostu kradzieży w sklepach, jego kosztem jest również pogłębiająca się moralna degrengolada naszego społeczeństwa. Dla wielu moralne prawo zawierające się w uniwersalnym zakazie „nie kradnij” zdaje się znaczyć tyle, co nic.

Robert Azembski
Robert Azembski
Dziennikarz z ponad 30-letnim doświadczeniem; pracował m.in. w „Rzeczpospolitej”, „Wprost” , „Gazecie Bankowej” oraz wielu innych tytułach prasowych i internetowych traktujących o gospodarce, finansach i ekonomii. Chociaż specjalizuje się w finansach, w tym w bankowości, ubezpieczeniach i rynku inwestycyjnym, nieobce są mu problemy przedsiębiorców, przede wszystkim z sektora MŚP. Na łamach magazynu „Forum Polskiej Gospodarki” oraz serwisu FPG24.PL najwięcej miejsca poświęca szeroko pojętej tematyce przedsiębiorczości. W swoich analizach, raportach i recenzjach odnosi się też do zagadnień szerszych – ekonomicznych i gospodarczych uwarunkowań działalności firm.

INNE Z TEJ KATEGORII

Strefa komfortu, czyli śmiertelna pułapka dla przedsiębiorcy [WYWIAD]

„Ceną wolności jest wieczna czujność” – ten cytat pasuje idealnie do naszych czasów, które – jak dla mnie – są bardziej niż przerażające. Mimo faktu, że z pewnością nie należę do osób strachliwych – mówi nam Krzysztof Oppenheim. Z naszym ekspertem finansowym, wieloletnim przedsiębiorcą znanym Czytelnikom naszego portalu autorem cyklu „Poradnik Oppenheima” rozmawiamy o śmiertlenej pułapce, jaką nie tylko dla ludzi biznesu jest pozostawanie w „strefie komfortu”.
10 MIN CZYTANIA

Branża noclegowa liczy długi i wypatruje gości

Rusza sezon dla turystycznych obiektów noclegowych. Bez wątpienia przedsiębiorcy oferujący zakwaterowanie liczą, że w nadchodzących miesiącach utrzyma się tendencja z zeszłego roku, gdy liczba turystów, którym udzielono noclegów wzrosła o blisko 6 proc.
5 MIN CZYTANIA

„Drapieżne koty” z Polski sprawdziły się na polu walki. Ukraińcy zwiększają zamówienia

Polskie wozy bojowe Oncilla, wyprodukowane przez firmę Mista ze Stalowej Woli, doskonale sprawdziły się na polu walki. Na froncie walczy już setka transporterów. Ukraińska armia zamówiła kolejną partię „drapieżnych kotów”.
2 MIN CZYTANIA

INNE TEGO AUTORA

Jak ożywić martwy parkiet nad Wisłą?

Giełda Papierów Wartościowych w Warszawie nie służy tak naprawdę ani inwestycjom indywidulanym, ani małym i średniej wielkości firmom. Tym pierwszym w założeniu miała dawać okazje do zysków, dla tych drugich zaś być miejscem pozyskiwania kapitału na rozwój. Tymczasem uciekają z niej zarówni mali, jak duzi.
4 MIN CZYTANIA

Jesteś „pod wpływem”? Nie ruszysz autem

Amerykańska Krajowa Administracja ds. Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego (NHTSA) chce wykonać zalecenie Kongresu, by wszystkie nowe auta miały zainstalowaną technologię uniemożliwiającą prowadzenie pod wpływem alkoholu.
< 1 MIN CZYTANIA

Obojętnie, co zrobimy, klimat i tak będzie się zmieniał

Nawet zupełne zaprzestanie emisji CO2 pochodzącego z przemysłu nie wpłynie na zatrzymanie zmian klimatu na Ziemi – przekonuje w zamieszczonym we „Wprost” artykule pt. „Klimat a Człowiek” prof. dr hab. inż. Piotr Wolański, przewodniczący Komitetu Badań Kosmicznych i Satelitarnych PAN.
4 MIN CZYTANIA