Przedsiębiorcy dostrzegli, że kształtuje się trend spadkowy inflacji, więc ich obawy o rosnące ceny są najmniejsze z obserwowanych w tym roku. Z Barometru EFL na IV kwartał tego roku wynika, że już mniej niż połowa, bo 44 proc. przedsiębiorców uważa, że kondycja ich biznesu w najbliższych miesiącach pogorszy się przez inflację (jest to o 6 p.p. mniej niż kwartał wcześniej i o 14 p.p. mniej niż pół roku temu).
Kto się jeszcze boi inflacji?
Z tych 44 proc. firm najwięcej obaw mają mikroprzedsiębiorcy (49 proc.), potem średnie firmy (28 proc.). Najbardziej zagrożone inflacją czują firmy sektora HoReCa i handlowe (odpowiednio: 62 proc. i 51 proc. wskazań). Aż 62 proc. hotelarzy i restauratorów obawia się rosnących cen, ale jest to jedyna branża wśród badanych, w których te obawy w ujęciu kwartalnym się zwiększyły.
Najmniej o swoją przyszłość obawiają się przedsiębiorstwa transportowe, na nastroje których – jak widać – niespecjalnie wpłynęły ostatnie perturbacje na wschodniej granicy Polski. W budownictwie – co jest dobrą wiadomością – zaledwie 38 proc. firm obawia się inflacji (-3 p.p.), w handlu 51 proc. (ale to mniej o 8 p.p.), a w usługach 42 proc. (-10 p.p.).
Biorąc pod uwagę wielkość firm jest podobnie jak kwartał wcześniej: im większa firma, tym mniej obawia się negatywnego wpływu inflacji na swój biznes. Tylko 28 proc. średniej wielkości przedsiębiorców uważa, że przez wysoką inflację ich działalność gospodarcza w najbliższych miesiącach może ulec pogorszeniu. W grupie małych firm ten odsetek wynosi już 48 proc., a wśród mikroprzedsiębiorców – 49 proc.
– W 2023 rok wkraczaliśmy z inflacją na poziomie 17 proc. rok do roku i stopami procentowymi na poziomie blisko 7 proc. Inflacja w październiku tego roku wyniosła 6,5 proc., a stopy procentowe zostały obniżone do poziomu poniżej 6 proc. Niższe wartości obu wskaźników z pewnością wpływają pozytywnie na opinie przedsiębiorców dotyczące ich przyszłości i kondycji biznesu – komentuje badanie Wojciech Przybył, członek zarządu EFL.
Rok lepszy, ale nie bez wyzwań
– Większość z nas życzy sobie pod koniec roku, aby następny był lepszy od poprzedniego. Wiele wskazuje na to, że może tak być. Jednak wiele wyzwań pozostaje. Zaczynając od aspektów HR-owych – w przyszłym roku będziemy mieć do czynienia z aż dwukrotną podwyżką wynagrodzenia minimalnego, przez wciąż jednak utrzymujące się wysokie ceny, po czynniki zewnętrzne, takie jak tocząca się wciąż wojna w Ukrainie czy na Bliskim Wschodzie. Z pewnością biznesowe życie będzie łatwiejsze, jeśli zostaną odblokowane środki unijne, które dadzą impuls do rozwoju zarówno firmom, jak i samorządom, a w efekcie odczują to wszyscy Polacy – wierzy w lepszy dla przedsiębiorców 2024 rok Wojciech Przybył.
Oswojeni z wojną
Jakkolwiek to zabrzmi, ale mikro-, mali i średniej wielkości przedsiębiorcy czują się coraz bardziej oswojeni ze skutkami toczonej na terytorium Ukrainy wojny. Zaledwie 13 proc. ankietowanych przedsiębiorców obawia się, że w związku z nią kondycja ich firm w ciągu najbliższych sześciu miesiącach pogorszy się. Większość, bo 83 proc. odpowiedziała, że ich sytuacja pozostanie bez zmian – wojna im nie zaszkodzi.