W kwestii Europejskiego Zielonego Ładu panuje wielkie wzmożenie. Okazuje się, że dla ratowania planety konieczna jest pilna termomodernizacja i użycie wszelkich OZE. Właśnie dlatego miliardy z funduszy europejskich mają wesprzeć głębokie i pilne zmiany. Wszystkie te, które podniosą efektywność energetyczną budynków.
Jeśli się zastanawiamy nad tym, skąd biorą się dopłaty do krajowego programu „Czyste Powietrze” i podobnych projektów, to zawdzięczamy je nieocenionej Brukseli. Przyspieszenie realizacji ambitnych celów Europejskiego Zielonego Ładu jest i będzie realizowane w budownictwie. Właśnie budownictwo – gdyby ktoś jeszcze nie wiedział – nabrało kolosalnej wagi w kontekście unijnej polityki klimatycznej. Dlaczego? To proste: budynki są przecież największymi pochłaniaczami energii w Unii Europejskiej.
Zieleniej z FEnIKSEM i FENG-iem
Wiadomo już, że budżet sztandarowego, polskiego programu „Czyste powietrze” zostanie zasilony 3 miliardami euro z programu FEnIKS (FUndusze Europejskie na Infrastrukturę, Klimat, Środowisko 2021-2027). Zadaniem tego ogromnego, powiedzmy wprost – „centralnego” projektu unijnej zielonej polityki ma być szeroko pojęta poprawa efektywności energetycznej wszelkich budynków. Wszelkich, czyli zarówno prywatnych, jak i użyteczności publicznej, w tym państwowych jednostek budżetowych, wyższych uczelni, administracji rządowej, przychodni, szpitali, szkół i żłobków, a także budynków należących do przedsiębiorstw średniej wielkości i dużych (jakieś mogłem pominąć). Niezależnie od powyższego dodatkowe środki na tzw. transformację energetyczną otrzymają samorządy województw, które to już samodzielnie będą decydować, jakiego rodzaju budynki wymagają regionalnie najpilniejszej poprawy w zakresie dążenia do energetycznej zeroemisyjności.
Drugim strategicznym programem w omawianym kontekście jest program FENG (Fundusze Europejskie dla Nowoczesnej Gospodarki). W tymże programie upakowano 663 milionów euro, które w założeniu mają trafić do przedsiębiorców wprowadzających energooszczędne rozwiązania. Z pieniędzy z programu FENG mogą skorzystać mikro, małe i średniej wielkości przedsiębiorstwa. Ale nie tylko one. Adresowany jest on również do firm tzw. small mid-caps oraz mid-caps (czyż po angielsku nie brzmi to lepiej?), które zatrudniają ponad 250 pracowników, więc są już sporej wielkości przedsiębiorstwem, takim prawie dużym. Przedsiębiorcy ci mogą liczyć na dofinansowanie będące refundacją części kapitałowej kredytu ekologicznego. Czyli takiego, z którego można sfinansować wykonanie różnych instalacji termomodernizacyjnych, energooszczędnych oraz bezemisyjnych w budynkach.
Dawać i brać trzeba
Jak mawiają: dają, to trzeba brać. Na tak rozległym planie unijnym skorzysta nie tylko wielu rzutkich przedsiębiorców obiecujących za stosunkowo niewielkie pieniądze „znaczącą poprawę energetyczną”, ale z pewnością i sami właściciele i najemcy budynków. Wreszcie wiatr przestanie hulać w szparach domów. Nareszcie rachunki za energię cieplną i światło spadną tak nisko, jak nigdy dotąd.