„South China Morning Post” donosi donosi, że koncern Semiconductor Manufacturing International Corp (SMIC) – mimo amerykańskich restrykcji utrudniających import nowych technologii – wyprodukował chipy 7 nm, a więc najbardziej zaawansowane. Wcześniej firma ta była jedynie w stanie produkować chipy w technologii 14 nm. Co więcej, SMIC potrzebował zaledwie dwóch lat, aby osiągnąć zdolność do produkcji chipów 7 nm, i to nawet bez dostępu do najbardziej zaawansowanego zachodniego sprzętu.
Tymczasem globalni giganci – TSMC i Samsung – potrzebowały odpowiednio trzech i pięciu lat, aby osiągnąć ten sam poziom – wskazuje „South China Morning Post”, powołując się na informacje kanadyjskiej firmy badawczej TechInsights, która pierwsza ogłosiła, że w lipcu doszło do technologicznego przełomu w Chinach, a nowy układ scalony zastosowano w specjalnej maszynie do „kopania” kryptowalut.
Chiński koncern mógłby być więc w stanie konkurować z wiodącymi światowymi producentami układów scalonych, w tym z Intelem, Samsungiem i TSMC (Taiwan Semiconductor Manufacturing Co). Produkcja takich chipów przez SMIC pomogłaby w uniezależnieniu Chin od zachodnich technologii i sprawiłaby, że kraj ten stanie się samowystarczalny pod względem dostaw zaawansowanych półprzewodników.
Kilka tygodni temu Biały Dom podpisał ustawę Chips and Science Act, która ma wspierać finansowo producentów chipów rozwijających produkcję na terenie USA. Chodziło m.in. właśnie o to, by zniechęcić TSMC, Samsunga, Intela oraz inne firmy do inwestowania w zaawansowaną produkcję, w tym głównie w technologię 7 nm, w Chinach kontynentalnych. Waszyngton ponadto próbuje naciskać na Holandię, by ta zablokowała sprzedaż najnowszych maszyn do produkcji chipów fabrykom w Państwie Środka. Chodzi o zaawansowany sprzęt ASML Holdings.
South China Morning Post/Rzeczpospolita/KR