Przewoźnicy blokują ruch na granicy, aby przyciągnąć uwagę do problemów swojej branży, takich jak faworyzowanie firm zagranicznych, w szczególności z Ukrainy. Poseł Krzysztof Bosak z Konfederacji wyraził uznanie dla odwagi przewoźników, którzy w tej chwili nie zarabiają pieniędzy swoimi ciężarówkami, ale są na miejscu, aby nagłośnić te problemy. Podkreślił także, że Polska stała się atrakcyjnym miejscem dla kapitału ze Wschodu, a różnorodność źródeł tego kapitału stanowi zagrożenie.
Postulaty branży
Rafał Mekler, lider Konfederacji na Lubelszczyźnie, przedstawiciel branży transportowej, przedstawił trzy główne postulaty przewoźników. Pierwszym z nich jest przywrócenie limitu zezwoleń dla przewoźników ukraińskich, aby przywrócić równowagę kosztów pracy między Polską a Ukrainą. Opowiedział się także za utworzeniem terminali przeładunkowych na terenie Polski, gdzie przewoźnicy ukraińscy mogliby zabrać towary od polskich przewoźników, co pomogłoby w równoważeniu wymiany handlowej. Trzecią opcją jest utrzymanie protestu, jeśli inne rozwiązania nie zostaną wprowadzone. A należy pamiętać, że sektor transportu generuje 7 proc. PKB.
Lucjan Zębek, przedstawiciel branży sadowniczej, opowiedział o problemach, z jakimi borykają się firmy skupujące owoce na terenie Polski. Wyraził oburzenie, że ukraiński oligarcha Taras Barczewski działa na terenie Polski i ukradł pieniądze polskim firmom. Zażądał wydania europejskiego nakazu aresztowania Barczewskiego i jego odpowiedzialności za przestępstwa. Ponadto zaapelował o uregulowanie spraw związanych z ukradzionymi pieniędzmi od rolników i sadowników.
Problemowe dyrektywy
Stanisław Lecyk, przedsiębiorca branży transportowej, zaznaczył, że rząd przez ostatnie 8 lat nie konsultował się z przewoźnikami ani nie reagował na problemy branży. Wyraził oburzenie faktem, że wiele firm z kapitałem wschodnim przejęło polskie rynki wypierając polskich przewoźników i wywołując realne straty dla budżetu państwa. Z kolei rolnik Bartłomiej Szajner ostrzegł przed dyrektywami unijnymi, które mogą jeszcze bardziej utrudnić sytuację rolników.