Kozacki atak na Klasztor Sióstr Norbertanek z 16 sierpnia 1863 r. był zemstą za straty, jakie wojska carskie poniosły w walkach z Polakami. Dzień wcześniej obyła się bowiem krwawa bitwa pod Imbramowicami i zwycięska obrona dworu w sąsiednim Glanowie, gdzie polski oddział braci Habichów, po zwycięskiej potyczce pod Pieskową Skałą, musiał przyjąć bitwę przez atakujących Rosjan.
Bracia Habichowie widząc doskonale, że przyjęcie bitwy w Glanowie (15 sierpnia 1863 r.) nie ma szans powodzenia oraz chcąc uniknąć strat w ludności cywilnej, postanowili wycofać się na odległe ok. 2 km na wschód wzgórze, między drogą do Imbramowic a lasem Ostryszni. Tym samym, chcieli też nie dopuścić do połączenia się kolumn carskich – miechowskiej z olkuską. Habichowie podzielili oddział na dwie części. Pierwsza, pod dowództwem Edwarda Habicha zajęła zachodni brzeg lasu, a druga pod dowództwem Gustawa Habicha, ustawiła się obok wschodniej strony lasu oczekując zbliżającej się od Uliny kolumny miechowskiej w sile jednej roty piechoty i Kozaków. Niebawem kolumna ta dostała się pod celny ostrzał dobrze ukrytych na wzgórzu powstańców. Na podwodach zginęło wielu Moskali zanim nie zeskoczyli i uformowali się w szyk bojowy.
Dowodzący siłami carskimi, które nadeszły z Olkusza, książę Szachowski zostawił w Glanowie rotę piechoty i nieco Kozaków do atakowania dworu, a trzy roty z resztą Kozaków przystąpiło od zachodu do ataku na powstańcze pozycje. Do atakujących z obu stron Rosjan dołączyła wkrótce, rozbita pod Pieskową Skałą, rota piechoty z Kozakami. Przez 3 godziny trwała zacięta walka na wzgórzach w Wąwozie Ostryszni, aż w końcu powstańcy wycofali się na wzgórze w środkowej części lasu. Zmęczenie po 20-godzinnym marszu i brak odpoczynku zrobiły swoje. Powstańcy opadli z sił. Szeregi powstańcze szybko topniały pod naporem przeważających liczebnie i wypoczętych Rosjan. Na szczęście części sił powstańczych udało się ocaleć. Edward Habich, widząc przerzedzenie w szyku atakujących Moskali na południe od swojego stanowiska, zebrał grupę powstańców zdolnych jeszcze do walki i ostrzeliwując, przedarł się przez młody las, w pola, w kierunku Zagórowy i Zadroże. Zostało przy nim 50 ludzi, którzy tej jeszcze nocy dotarli do lasów koło Pieskowej Skały i wkrótce powrócili do Krakowa. Natomiast Gustaw Habich, pod osłoną nocy, wydostał się z lasu Ostryszni z grupą 70 powstańców i maszerując na północ w kierunku Lelowa dotarł do ugrupowania powstańczego pod dowództwem Chmieleńskiego.
Szczególnym epizodem w tej bitwie była bohaterska obrona dworu w Glanowie. Dowodzący nią Aleksander Krukowiecki z 19 powstańcami oraz biorącym czynny udział w walce dzierżawcy dworu Leona Bończy Rutkowskiego, przez ponad 3 godziny skutecznie odpierali ataki Moskali. Rosjanie, choć spalili zabudowania gospodarcze i dach dworu, to ducha obrońców nie złamali. Zginęło 9 powstańców oraz dzierżawca dworu Leon Rutkowski, ale Rosjanie stracili aż około 60 zabitych i w końcu odstąpili od oblężenia.
Następnego dnia Rosjanie chcieli wziąć odwet i zaatakowali Klasztor Sióstr Norbertanek w Imbramowicach. Był on postrzegany przez Rosjan jako silny ośrodek polskości i patriotyzmu, był też szczególnym przedmiotem szykan władz carskich. Siostry Norbertanki widząc wielu rannych powstańców styczniowych udzieliły im pomocy i urządziły w klasztorze szpital polowy dla rannych. Wściekli Kozacy przypuścili szturm na Klasztor Sióstr Norbertanek w Imbramowicach. Jedyną bronią zakonnic była modlitwa i takowego oręża użyły modląc na kolanach do Matki Bożej Chórowej. W ostatnim momencie klasztor uratował… książę Szachowski, który nie wiedzieć czemu odwołał Kozaków i polecił marsz na Olkusz. Do dnia dzisiejszego wydarzenie to jest uznawane za cudowne i na jego pamiątkę norbertanki wnoszą obraz Matki Bożej Chóralnej (ten sam, przed którym zakonnice modliły się o ratunek) do kościoła, tak by wierni mogli się Jej pokłonić i podziękować za cud sprzed 160 lat. Mimo przegranej bitwy pod Imbramowicami, heroiczna obrona dworu w Glanowie obrosła legendą – stała się symbolem męstwa i bohaterstwa powstańców, które odbiły się szerokim echem w prasie galicyjskiej, jak i również europejskiej. Umieszczano w nich opisy walki i ilustracje.
Dzisiaj na Starym Cmentarzu w Imbramowicach znajduje się mogiła 42 nieznanych powstańców poległych na wzgórzach i w lesie Ostryszni, a także w obronie dworu w Glanowie. W okresie międzywojennym była tu usypana ziemna mogiła z dużym drewnianym krzyżem, którą opiekowała się Dyrekcja Robót Publicznych w Kielcach.
13 sierpnia br. odbędzie się rekonstrukcja historyczna (z udziałem kilkudziesięciu rekonstruktorów) bitwy pod Imbramowicami i cudownego ocalenia Klasztoru Sióstr Norbertanek przed Kozakami 16 sierpnia 1863 roku.
Dodatkową atrakcją jest udostępnienie przez zakonnice klasztornej wieży, z której widać urokliwą panoramę doliny Dłubni.
Patronem medialnym wydarzenia jest portal FPG24.pl.