Popyt na hiszpańskich techników jest widoczny również poza granicami kraju. Coraz więcej europejskich firm poszukuje profili zawodowych, które oferują hiszpańskie zawodówki. Niemcy, Dania, Holandia, Francja i Belgia to niektóre z państw o największym zapotrzebowaniu na specjalistów technicznych.
Walka o młodych specjalistów
Jak wskazuje hiszpański dziennik „El pais” średnie wynagrodzenie młodego technika w Niemczech czy też w Belgii wynosi netto od 3 000 do 3 800 euro miesięcznie. Firmy w pogoni za pracownikiem oprócz wysokiego wynagrodzenia oferują także pakiet benefitów obejmujących kursy językowe lub sfinansowanie pierwszej podróży do kraju docelowego, a nawet pomoc przy znalezieniu zakwaterowania. Nic więc dziwnego, że wielu absolwentów szkół zawodowych planuje swoją przyszłość za granicą. „Proporcjonalnie do zainteresowania europejskich firm (np. w przypadku Niemiec popyt na techników wzrósł o 20 proc., a w Belgii o prawie 17 proc.), rośnie zainteresowanie Hiszpanów wyjazdem za granicę” – donosi dziennik.
Wiele sektorów z brakami
W Europie coraz bardziej brakuje rąk do pracy począwszy od spawaczy po ekspertów z branży IT i komunikacji. W Unii brakuje także pielęgniarek i opiekunów osób starszych. Sytuację ma poprawić inicjatywa europejski obszar edukacji, zgodnie z którą kwalifikacje zawodowe będą homogeniczne we wszystkich krajach UE. Ma ona promować mobilność edukacyjną i pracowniczą oraz zwiększać możliwości zatrudnienia i jest odpowiedzią na zachodzącą w Europie transformację społeczno-demograficzną.
Polska lepsza od Hiszpanii
Kształcenie zawodowe stało się modelem sukcesu w Hiszpanii. Co ciekawe, w Polsce tej rodzaj edukacji cieszy się większą popularnością niż w Hiszpanii. Jak można przeczytać na stronie Ministerstwa Edukacji i Nauki ponad 1 mln 150 tys. uczniów odbywa w Polsce edukację w ramach kształcenia zawodowego, co jest porównywalne z liczbą studentów – blisko 1,2 mln. W 2020 r. aż 58 proc. uczniów było objętych kształceniem zawodowym, przy średniej UE na poziomie 52 proc. Dla porównania w Niemczech w kształceniu zawodowym było wówczas 59,6 proc. młodych ludzi, a we Francji i Hiszpanii odsetki te plasowały się na poziomie odpowiednio 39,7 proc. i 37,1 proc.
To co wyróżnia polski system kształcenia zawodowego od innych krajów to fakt, że w szkołach branżowych realizowany jest program umożliwiający uczniom przystąpienie do egzaminu maturalnego i kontynuowania nauki na uczelniach wyższych. Według danych Eurostatu odsetek zatrudnionych absolwentów kształcenia zawodowego stale rośnie (z wyjątkiem spadku podczas pandemii). W Polsce w roku 2022 osiągnął 82 proc. Pod tym względem wyprzedzamy Finlandię, Francję, Hiszpanię, Włochy.
W przeciwieństwie do absolwentów szkół zawodowych w Hiszpanii, nasi uczniowie znajdują zatrudnienie w kraju, np. w firmach specjalizujących się w konstrukcji mebli, środków transportu kolejowego (np. tramwajów) jak również transportu wodnego (np. statków). Lepszy wynik od Polski odnotowały w tym obszarze m.in. takie kraje jak: Niemcy, Holandia, Szwecja, Węgry, Dania czy Austria.