Olbrzymim problemem dla restauratorów jest inflacja oraz rosnące ceny żywności, co sprawia, że sytuacja w gastronomii jest jeszcze gorsza niż w trakcie lockdownów w czasu pandemii koronawirusa. Dlatego też przedsiębiorcy zrzeszeni w Północnej Izbie Gospodarczej wzywają rząd do konkretnych działań. Branża sugeruje, że jednym z kroków mogłoby być zniesienie VAT-u na dania przygotowane w restauracjach, który obecnie wynosi 8 proc., mimo że VAT na produkty spożywcze kupowane przez hurtowników i sklepy spożywcze został przez rząd zniesiony.
– Inflacja zabija gastronomię. Tylko w ostatnich miesiącach w Szczecinie upadło kilka restauracji, w tym dwa bary mleczne. Ceny produktów rosną dynamicznie, a restauratorzy nie mogą pozwolić sobie na przerzucanie kosztów na klientów, bo ci nie będą w stanie płacić 40-50 proc. więcej za danie – powiedziała w RMF FM Hanna Mojsiuk, prezes Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie. – Restauracje więc popadają w długi lub upadają. Północna Izba Gospodarcza apeluje o przyjęcie pakietu ratunkowego i zwrócenie uwagi na sytuację małych przedsiębiorstw – dodała prezes Mojsiuk.
Według RMF FM aktualnie w najtrudniejszej sytuacji są małe bary z obiadami domowymi, bary mleczne oraz mniejsze restauracje, które już wcześniej działały na niskich marżach, a po podwyżkach cen ich działalność albo stanie się nieopłacalna (jeśli ceny ich dań pozostaną te same), albo nieatrakcyjna dla klientów (jeśli ceny ich dań zostaną podniesione). Wszystko to sprawia, że wśród przedsiębiorców panuje duża niepewność, ale też frustracja.
Innym pomysłem, poza zniesieniem VAT-u na dania w restauracjach, mogłaby być rezygnacja z konieczności zwrotu dotacji z Polskiego Funduszu Rozwoju, które restauratorzy otrzymali w czasie lockdownu.
– Północna Izba Gospodarcza w Szczecinie zamierza poinformować Rzecznika Małych i Średnich Przedsiębiorstw o sytuacji związanej z obciążeniem przedsiębiorców VAT-em oraz koniecznością zwracania środków z PFR. Takie sytuacje nie powinny mieć miejsca – podsumowała Hanna Mojsiuk.
Źródło: RMF FM