Zarząd Krajowej Rady Izb Rolniczych zwrócił się do ministra rolnictwa Henryka Kowalczyka, aby ten pilnie wprowadził interwencyjny skup kukurydzy od rolników. Ziarno miałoby zostać zagospodarowane przez PKN Orlen do produkcji bioetanolu.
Skupu kukurydzy chce Lubelska Izba Rolnicza, która twierdzi, że przez import tego ziarna z Ukrainy nastąpiła destabilizacja rynku w Polsce.
„Polska miała być krajem tranzytowym. Tymczasem kukurydza ukraińska wjechała do naszego kraju i zalega w magazynach” – argumentuje Izba. „Kukurydza stoi na polach do chwili obecnej, bo w bieżącym roku gospodarczym nie było możliwości jej sprzedaży. W naszym kraju tego ziarna było tak dużo, że punkty skupu nie były zainteresowanej jej zakupem ze względu na duży import z Ukrainy. Jeśli obecne warunki pogodowe utrzymają się, to ziarno z dnia na dzień będzie coraz gorszej jakości, co w konsekwencji może doprowadzić do jego porażenia przez patogeny grzybowe, mykotoksyny. Intensywne opady śniegu, a obecnie deszczu nie pozwalają jej wykosić” – dodaje.
Według samorządu rolniczego wykorzystanie kukurydzy przez PKN Orlen przyniesie rolnikom nie tylko zwrot kosztów oraz należny dochód, ale pozwoli też częściowo zmniejszyć zależność Polski od ropy naftowej. Poza tym Izba wskazuje, że produkt uboczny z przetworzenia kukurydzy na bioetanol jest doskonałym źródłem cennej paszy w produkcji zwierzęcej, więc jego produkcja może zmniejszyć skalę importu białka do Polski.
PAP