Krajowa Rada Izb Rolniczych wystosowała apel do ministra rolnictwa i rozwoju wsi Roberta Telusa, w którym wezwano do pilnego wsparcia producentów kukurydzy. Według rolników sytuacja jest dramatyczna, a powodem są niskie ceny.
Obecna sytuacja na rynku kukurydzy jest niezwykle niepokojąca. Podmioty skupowe nie wykazują zainteresowania zakupem kukurydzy od rolników, a ceny oferowane na rynku są dramatycznie niskie, wynoszące jedynie około 300 zł za tonę kukurydzy mokrej. Tak niska cena nie tylko stanowi ogromne obciążenie finansowe dla naszych rolników, ale również zagraża ich zdolności do dalszego prowadzenia działalności rolniczej. W tej sytuacji apeluję o kontynuację programu dopłat do upraw kukurydzy, który pozwoli zrekompensować rolnikom straty wynikające z obecnych cen
– napisano w liście KRIR.
Prezes KRIR Wiktor Szmulewicz zaznaczył, że ciężka sytuacja dotyczy również innych zbóż uprawianych w Polsce, bo niskie ceny mają też pszenica, żyto oraz jęczmień. Z problemami borykają się też producenci rzepaku. W liście podkreślono, że wiele podmiotów skupowych, które w zeszłym roku skupiły płody rolne od rolników po wyższych cenach, teraz boryka się z dużymi obniżkami cen na giełdach, co z kolei skutkuje znacznym spadkiem wartości ich zapasów.
Dlatego rolnicy zaapelowali do resortu rolnictwa o pilne uruchomienie wsparcia dla tych podmiotów, które obecnie mają problemy finansowe związane z zakupami na rynku rolno-spożywczym.