Bank Rosji uzasadnił ten krok drastyczną zmianą warunków zewnętrznych dla gospodarki tego kraju. Podwyżka stóp ma wzmocnić stabilność finansową oraz pomóc w ochronie depozytów obywateli przed ryzykiem rosnącej inflacji.
Jednocześnie bank zobowiązał rosyjskie firmy do sprzedaży 80 procent z wpływów walutowych oraz zabronił sprzedaży papierów wartościowych zagranicznym podmiotom.
Poniedziałkowy ranek przyniósł potężną deprecjację (o ok. 20-30 procent) rubla. Żeby kupić jednego dolara trzeba zapłacić znacznie ponad 100 rubli.
Jest to efekt zapowiedzi sankcji przez Komisję Europejską oraz wyprzedaży rosyjskich aktywów przez potężny norweski państwowy fundusz emerytalny.
Media społecznościowe są pełne zdjęć kolejek pod rosyjskimi bankomatami. Mieszkańcy tego kraju chcą jak najszybciej wypłacić oszczędności i wymienić na inne waluty lub nabyć kosztowne towary (np. biżuterię czy elektronikę).
Reuters