Rząd Federacji Rosyjskiej chce, aby w latach 2023-2025 do krajowego budżetu wpłynęła równowartość dodatkowych 60 mld dolarów. Mają one pochodzić z nowych podatków, którymi zostaną obłożone przedsiębiorstwa działające w sektorze naftowym i gazowym.
Największe kwoty wynikające z nowych opłat będzie uiszczał Gazprom. Zgodnie z obecnymi szacunkami, po wprowadzeniu zmian, będzie każdego miesiąca odprowadzał do krajowego budżetu o 50 mld rubli (855 mln dolarów) więcej niż obecnie.
Szef rosyjskiego rządu Michaił Miszustin szacuje, że m.in. dzięki tym zmianom znacznie zmniejszy się deficyt budżetowy jego kraju. W 2023 roku ma on sięgnąć poziomu 2 proc., a już dwa lata później zaledwie 0,7 proc. tamtejszego PKB.
Wiceminister finansów Aleksiej Sazanow przyznaje, że propozycje nowych podatków zostały już skonsultowane z przedstawicielami największych firm surowcowych. Wyrazili oni zrozumienie dla planów rządu.
Jednocześnie szef resortu finansów Anton Siłuanow oznajmił, że Rosja jeszcze w tym roku prawdopodobnie wróci do inwestowania w zagraniczne waluty. Wcześniej były na to przeznaczane nadwyżki ze sprzedaży ropy. Proces ten jednak zawieszono po rozpoczęciu inwazji na Ukrainę.
Reuters