Długi firm kurierskich rosną, mimo że zapotrzebowanie na ich usługi w naszym kraju stale się zwiększa – szczególnie po okresie pandemicznym, gdy zakupy zdalne stały się bardzo popularne. W maju 2021 r. zadłużenie segmentu przesyłek kurierskich w Polsce wynosiło 61,7 mln zł, podczas gdy w czerwcu 2022 r. było to już 67,4 mln zł.
– Rosnąca popularność tego typu usług sprawiła jednak, że na rynku szybko przybywa też nowych graczy, chcących spróbować swoich sił. W ciągu 3,5 roku liczba aktywnie działających firm kurierskich wzrosła o ponad 60 proc. do ok. 7 tys., jednak nie każde przedsiębiorstwo od razu dobrze sobie radzi, stąd powiększające się zaległości i spora skala problemów z terminowymi płatnościami w tej branży – zauważył Sławomir Grzelczak, prezes BIG InfoMonitor.
Na czas swoich zobowiązań nie reguluje ok. 10 proc. firm. Problem widoczny jest szczególnie w małych przedsiębiorstwach. Największe zaległości mają firmy kurierskie z województw mazowieckiego i śląskiego, ale najwyższe średnie zadłużenie dotyczy firm ze świętokrzyskiego, gdzie wynosi ono ok. 77 tys. zł. W skali kraju średnia zaległość przypadająca na jednego dłużnika to 44,2 tys. zł.
Wraz z rosnącym zadłużeniem i niepewnością gospodarczą w naszym kraju pogarszają się również nastroje przedsiębiorców działających w sektorze kurierskim. Prowadzący biznesy najbardziej martwią się o zachowanie płynności finansowej, której brak, w dłuższej perspektywie, może doprowadzić do upadłości.
Źródło: BIG InfoMonitor