Z danych Krajowego Ośrodku Wsparcia Rolnictwa wynika, że od początku stycznia do końca sierpnia 2022 r. wartość polskiego eksportu rolno-spożywczego wyniosła 30,3 mld euro, czyli o niemal 27 proc. więcej niż w tym samym okresie rok temu. Polski eksport trafiał głównie do krajów Unii Europejskiej.
– Tak dynamiczny wzrost wpływów uzyskanych z eksportu przez krajową branżę rolno-spożywczą jest wypadkową wysokich cen transakcyjnych uzyskiwanych w eksporcie oraz zakłóceń w międzynarodowych łańcuchach dostaw – powiedział zastępca dyrektora KOWR Marcin Wroński. – Duże znaczenie ma także tendencja do deprecjacji złotego, szczególnie względem euro i dolara amerykańskiego, która jest czynnikiem wspierającym konkurencyjność cenową polskiej żywności na rynku międzynarodowym – dodał.
Eksport polskiej żywności do krajów unijnych wyniósł 22,4 mln euro, czyli o 30 proc. więcej niż rok temu. Jednocześnie stanowiło to przeszło 74 proc. przychodów uzyskanych z eksportu towarów rolno-spożywczych ogółem. Najwięcej towarów eksportowaliśmy nadal do Niemiec (7,5 mld euro, wzrost o 26 proc.). Duże znaczenie miał też eksport do Niderlandów (2,1 mld euro, wzrost o 45 proc.), Francji (1,9 mld euro, wzrost o 32 proc.), Włoch (1,5 mld euro, wzrost o 16 proc.) oraz Czech (1,3 mld euro, wzrost o 32 proc.).
Do krajów pozaunijnych sprzedaliśmy żywność o wartości 7,8 mld euro, czyli o 19 proc. więcej niż w 2021 r. Przodował eksport do Wielkiej Brytanii (2,4 mld euro, wzrost o 28 proc.), na Ukrainę (615 mln euro) oraz do Arabii Saudyjskiej (339 mln euro). O 20 proc. spadł eksport żywności do Rosji, który wyniósł 337 mln euro.
– Pomimo zauważalnej tendencji do wzrostu popytu na żywność w Polsce spowodowanej napływem obywateli Ukrainy, tempo wzrostu konsumpcji krajowej jest nadal mniejsze od wzrostu produkcji rolno-spożywczej, co pozwala na zagospodarowanie nadwyżek poprzez eksport. Ze względu na szeroką ofertę asortymentową i bardzo dobry stosunek ceny do jakości sprzedawanych za granicę produktów żywnościowych możliwe jest dywersyfikowanie relacji biznesowych nie tylko w krajach UE, ale również na rynkach pozaunijnych – wyjaśnił Marcin Wroński.
PAP, IAR