„Barometr Stabilności Otoczenia Prawnego” wykazał, że w pierwszych trzech kwartałach br. liczba aktów prawnych najwyższej rangi (ustaw, rozporządzeń i umów międzynarodowych) wzrosła w Polsce aż o 52 proc. w porównaniu do takiego samego okresu w 2021 r. Łącznie mowa tutaj o 21 842 stron maszynopisu. To drugi najwyższy wynik po 1989 r. Żeby być na bieżąco ze wszystkimi nowymi aktami prawnymi najwyższego rzędu, każdego dnia roboczego trzeba byłoby przeczytać 113 stron dokumentów.
„Łącznie we wszystkich trzech kwartałach 2022 roku opublikowanych zostało w Polsce 1 419 aktów prawnych najwyżej rangi o łącznej objętości 21 842 stron. To o 52 proc. więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Jeśli przyjąć założenie, że dynamika wzrostu produkcji prawa zanotowana w trzech pierwszych kwartałach 2022 roku (52 proc.) utrzyma się też w czwartym kwartale, to w całym 2022 roku przyjętych zostałoby 31,9 tys. stron maszynopisu przepisów, czyli o 10,9 tys. stron więcej niż w 2021 r.” – poinformował Grant Thornton.
Za wzrost liczby nowych przepisów najbardziej odpowiada coraz więcej rozporządzeń, czyli aktów wykonawczych administracji rządowej, których w trzech kwartałach 2022 r. uchwalono aż 1276. To o 69 proc. więcej niż w tym samym okresie rok temu. Jeśli chodzi o ustawy, to uchwalono ich 138, czyli o 19 proc. więcej niż rok temu, a także ratyfikowano pięć umów międzynarodowych.
„Liczba stron rozporządzeń przypadająca na jedną stronę ustawy wzrosła więc z 5,5 do 9. To niepokojące zjawisko z punktu widzenia transparentności procesu legislacyjnego” – napisano w opracowaniu.
Problemem jest nie tylko wzrost liczby przepisów, ale też ich malejąca jakość.
– Niestety, dzieje się to akurat teraz, kiedy warunki prowadzenia biznesu są tak trudne. Przy wysokiej inflacji, szybujących kosztach funkcjonowania firm i niepokojach geopolitycznych to, czego polscy przedsiębiorcy najbardziej potrzebują, to spokój, w tym spokój w przepisach – powiedział partner zarządzający Grant Thornton w Polsce Tomasz Wróblewski.
ISBnews
