O preferencyjne pożyczki mogą występować młode mikro, małe i średnie przedsiębiorstwa, które działają na rynku nie dłużej niż trzy lata. Oznacza to, że jak najbardziej mogą z nich skorzystać także start-upy.
Co można zakupić za pieniądze z pożyczki? Na przykład nowoczesne maszyny, urządzenia i sprzęt produkcyjny. Słowem wszystko, co przyczyni się do rozwoju sprzedaży usług i produktów, a nawet wdrażania w firmie nowoczesnych rozwiązań informacyjno-komunikacyjnych.
Do kogo po pożyczkę?
Pożyczki unijne są finansowane ze środków Funduszy Europejskich w ramach tzw. Regionalnych Programów Operacyjnych. Ich dysponentem jest Bank Gospodarstwa Krajowego, który wspiera firmy we wdrażaniu innowacyjnych rozwiązań. BGK jednak sam nie „załatwia” przedsiębiorcy pieniędzy. Pożyczek udzielają pośrednicy finansowi, mający podpisaną umowę z bankiem. Są to między innymi: Towarzystwo Inwestycji Społeczno-Ekonomicznych S.A, Polska Fundacja Przedsiębiorczości, Agencja Rozwoju Regionalnego AGROREG S.A., Wrocławska Agencja Rozwoju Regionalnego S.A, Sudeckie Stowarzyszenie Inicjatyw Gospodarczych i Fundusz Regionu Wałbrzyskiego.
Szczegółowe warunki finansowania mogą różnić się w zależności od regionu oraz rodzaju i specyfiki prowadzonej przez firmę działalności. Także od tego, jak długo przedsiębiorca działa na rynku i jakie może przedstawić zabezpieczenia.
Ile i na jakich warunkach?
Pożyczkę na rozwój można zaciągnąć na nie mniej niż 5 tysięcy złotych, ale nie więcej niż na milion. Przy tym wartość poszczególnych pożyczek udzielonych jednemu przedsiębiorcy nie może przekroczyć 1,5 miliona złotych.
Warto wiedzieć, że o nowe finansowanie przedsiębiorca może starać się dopiero po spłaceniu poprzedniej pożyczki. Mikropożyczki o wartości 100 tys. złotych są przeznaczone dla mikro i małych przedsiębiorstw. Te zawierające się w przedziale od 100 tys. do miliona złotych – dla mikro, małych i średnich przedsiębiorstw.
Maksymalny okres spłaty nie może przekroczyć 84 miesięcy (siedmiu lat), a maksymalna karencja w spłacie – sześciu miesięcy. Okres karencji nie wydłuża jednak okresu spłaty pożyczki.
Są one naprawdę atrakcyjnie oprocentowane; oprocentowanie – podkreślmy – stałe, wynosi 3,42 proc. w skali roku dla mikroprzedsiębiorców spełniających warunki udzielania pomocy de minimis oraz 4,2 proc. – dla pozostałych przedsiębiorstw. To dobra oferta, zważywszy, że podwyżek stóp podstawowych NBP, a wraz z nim oprocentowania kredytów bankowych, nie widać końca.
Co można sfinansować?
Ideą, jaka przyświeca unijnym pożyczkom dla MŚP, jest wspomaganie konkurencyjności, badań, rozwoju technologicznego, a także wspieranie zatrudnienia i zapobieganie wykluczeniu społecznemu osób niepełnosprawnych i osób o mniejszych szansach na rynku pracy. Są i inne, konkretne wskazania, na co można je przeznaczyć, a więc na: wdrażanie nowoczesnych technologii informacyjno-komunikacyjnych; zakup środków trwałych, takich jak maszyny i urządzenia; adaptację pomieszczeń i ich wyposażenie czy specjalistyczne oprogramowanie IT, które rozbuduje informatyzację wewnętrzną w firmie. Także na realizację nowych, innowacyjnych pomysłów oraz na wprowadzenie na rynek nowych ulepszonych produktów i usług.
W celach finansowania mieszczą się też inwestycje związane z rewitalizacją, termomodernizacją i zastosowaniem odnawialnych źródeł energii w firmie, w wielorodzinnych budynkach mieszkalnych ale także – uwaga – wspieranie płynności firmy w jej bieżącej działalności gospodarczej.
Unijne pożyczki rozwojowe są korzystniejsze dla firm od standardowych pożyczek i kredytów bankowych. Nie zawierają także prowizji i dodatkowych opłat – ani jawnych, ani ukrytych. Tym bardziej warto się nimi zainteresować.