Polacy coraz rzadziej odwiedzają galerie handlowe. Cieszą się one mniejszą popularnością niż w czasach pandemii.

jarmoluk/Pixabay

Ruch w polskich galeriach handlowych delikatnie wzrasta, ale jest to głównie efekt napływu obywateli z Ukrainy, którzy chętniej od Polaków odwiedzają takie centra. Według Polskiego Stowarzyszenia Najemców Powierzchni Handlowych Ukraińcy generują aż 20 proc. ruchu w galeriach handlowych w naszym kraju. W ostatecznym rozrachunku, galerie są odwiedzane rzadziej, niż przed wybuchem pandemii.

– Zagregowane dane o odwiedzalności i obrotach w galeriach handlowych są przede wszystkim obarczone błędami metodologicznymi. Aby można je było porównywać, powinny być oczyszczone z tzw. zdarzeń nowych – jakimi są napływ obywateli Ukrainy czy inflacja. Dla najemców te uogólnione informacje nie mają żadnej wartości, ponieważ nie opisują realnych faktów. Nie pokazują trendów, nowych zjawisk, specyfiki i zmian w poszczególnych obiektach, a także nie uwzględniają różnic pomiędzy galeriami – zwłaszcza tymi blisko położonymi. Metodologia jest nietransparentna i nie wiemy, jak zagregowane dane są przygotowywane – czyli które obiekty są uwzględnione, a które nie. Z punktu widzenia przedsiębiorcy ma to kluczowe znaczenie – powiedziała cytowana przez Portal Spożywczy Katarzyna Marczuk, rzecznik Polskiego Stowarzyszenia Najemców Powierzchni Handlowych (PSNPH).

Przedstawicielka PSNPH zauważa, że zagregowane dane nie są przydatne dla przedsiębiorców, którzy nie mogą ich wykorzystywać do rzeczywistego planowania swoich biznesów. W związku z tym, w opinii Katarzyny Marczuk, centra handlowe powinny obowiązkowo i regularnie udostępniać najemcom faktyczne dane dotyczące liczby klientów odwiedzających obiekt. W obecnej sytuacji, z uwagi na fakt, że podawane są tylko zagregowane dane o ruchu w centrach handlowych dla całej Polski, nikt nie ma dokładnych informacji o liczbie klientów odwiedzających daną galerię.

W związku z powyższym PSPNH już od dłuższego czasu apeluje o opracowanie nowej metodologii obliczania danych związanych z odwiedzalnością galerii, aby działające tam sklepy mogły prawidłowo planować sprzedaż, zatrudnienie i kierunki swojego rozwoju.

Źródło: Portal Spożywczy

Poprzedni artykułLotniska wychodzą na prostą
Następny artykułTańszy gaz dla piekarni!