Kujawski Browar Regionalny Osowa Góra padł ofiarą kryzysu i musi się zamknąć – informuje „Express Bydgoski”. Jak tłumaczą właściciele powodem takiej decyzji są rosnące koszty utrzymania biznesu.
To już kolejny browar z Bydgoszczy, który zamknął swoją działalność, mimo że miasto to ma długą tradycję browarniczą. Dwa lata temu zamknięto tam Browar Myślęcinek, a w 2006 roku działalność zakończył lepiej znany Kujawiak. Zamknięty teraz Kujawski Browar Regionalny Osowa Góra funkcjonował od zaledwie ośmiu lat i produkował takie piwa jak Bydgoskie Sesyjne, Pszeniczniaka i Bydgoskiego Apacza.
Z końcem września zamykamy browar. Krótka bo ośmioletnia historia, dobiegła końca. Chcę podziękować wszystkim naszym klientom za wsparcie. Osobne podziękowania należą się naszej ekipie
– napisano w oświadczeniu opublikowanym na mediach społecznościowych firmy.
Właściciel zamykanego browaru Piotr Andres wyjaśnił w oświadczeniu, że prowadzenie browaru wiąże się z ciągłą potrzebą inwestycji oraz remontów, co na starcie generuje wysokie koszty stałe. Biorąc pod uwagę ostatnie wysokie podwyżki za surowce i media dalsze prowadzenie biznesu stało się dla niego po prostu nierentowne. Biznesmen wskazał choćby na konieczność wybudowania nowej linii rozlewniczej, której stworzenie byłoby nieopłacalne. Piotr Andres wprost określił, że dzisiaj prowadzenie browaru to nic innego, jak „studnia bez dna”.