Jak podaje serwis prawo.pl, w 2001 r. w polskich aresztach przebywało ponad 24 tys. osób, co było rekordem po zmianie ustroju. Potem zaczęły się pozytywne zmiany, najpierw w praktyce prokuratury i sądów, a potem też trochę w prawie, i na początku drugiej dekady XXI wieku udało się ograniczyć w Polsce stosowanie tymczasowego aresztowania.
Serwis informuje, że w 2016 r. liczba tymczasowo aresztowanych (przebywających w danym czasie w aresztach) spadła do poziomu poniżej 5 tys. Jednak od 2018 r. liczba tymczasowo aresztowanych systematycznie rosła, a na koniec 2023 r. osiągnęła poziom 22 949 wniosków.
Według serwisu po zmianie władzy nie nastąpiły w tej dziedzinie natychmiastowe zmiany, mimo że jej przedstawiciele to zapowiadali. Podano, że w styczniu br. w zakładach penitencjarnych przebywało 8345 tymczasowo aresztowanych, a na koniec maja – 8255.
Zdaniem cytowanego przez serwis dr hab. Mikołaja Małeckiego z Uniwersytetu Jagiellońskiego, bolączką polskiego wymiaru sprawiedliwości w ostatnich latach było właśnie nadużywanie instytucji tymczasowego aresztowania, czyli środka zapobiegawczego, który powinien być stosowany w ostateczności, zgodnie z konstytucyjną zasadą proporcjonalności.
Zdaniem dr hab. Szymona Tarapaty z Uniwersytetu Jagiellońskiego, nie jest tajemnicą, że od 2016 r. był nacisk, a nawet wytyczne dla prokuratorów, by jak najczęściej występowali o tymczasowe aresztowanie. Dodał on w rozmowie z Prawo.pl, że liczba tymczasowo aresztowanych jest ściśle zależna od liczby składanych przez prokuraturę wniosków, a ta z kolei od tego, kto zarządza tą instytucją. Wskazał też, że niezależnie od polityki prokuratury, sądy niezmiennie aprobują ok. 90 proc. takich wniosków. – W takiej sytuacji wzrost liczby wniosków musiał skutkować przyrostem liczby tymczasowo aresztowanych – podkreślił Tarapata.
Prokurator Anna Adamiak, rzecznik Prokuratora Generalnego, w odpowiedzi na pytania Prawo.pl dotyczące zmian polityki stosowania tymczasowych aresztowań i postulatów de lege ferenda w tym zakresie, poinformowała, że Prokurator Generalny i Prokurator Krajowy nie wydali wytycznych dotyczących występowania z wnioskami o tymczasowe aresztowanie przez prokuratorów.
Podała jednocześnie statystyki za pierwsze miesiące tego roku, z których wynika, że rozpoczął się ruch w drugą stronę. Jeśli w ubiegłym roku średnio w miesiącu do sądów trafiało blisko dwa tysiące wniosków o tymczasowe aresztowania, a w ostatnich miesiącach średnio 1350, to ten prawie 30-procentowy spadek jest raczej trendem niż przypadkiem.
Źródło: PAP/prawo.pl