Prezes Związku Pracodawców Transport i Logistyka Maciej Wroński wśród źródeł problemów wymienia Polski Ład, a także unijne przepisy Pakietu Mobilności z lutego. Tylko te regulacje podniosły koszty nawet o 40 proc.
– Do tego dochodzą wyższe ceny paliwa. Agresja Rosji na Ukrainę powiększyła braki kierowców w Polsce, wielu obywateli Ukrainy wyjechało za wschodnią granicę, wrócili do domów – tłumaczy Wroński. – To, co dotknęło branżę w 2022 roku, to kumulacja nieszczęść. Każdy z nich z osobna mógłby zabić branżę, a tu mamy je skumulowane – dodał związkowiec na antenie RMF FM.
Branża wskazuje, że rozwiązaniem mógłby być specjalny pakiet pomocowy dla firm transportowych, zakładający np. obniżenie składek na ZUS dla kierowców zawodowych oraz powołanie funduszu aktywizacyjnego dla kierowców.
Według informacji RMF FM protest nie jest jeszcze przesądzony, a przewoźnicy zapewniają, że byłaby to ostateczność, bo zależy im przede wszystkim na dialogu.
Źródło: RMF FM