Już w najbliższy czwartek sejmowa komisja infrastruktury będzie rozpatrywała projekt ustawy Prawo o ruchu drogowym, który nałoży na stacje kontroli pojazdów nowe wymagania i zwiększy koszty ich funkcjonowania. Konfederacja Lewiatan ostrzega, że wprowadzenie zawartych w projekcie zmian to poważne zagrożenie dla przyszłości branży.
– Branża stacji kontroli pojazdów chyli się ku upadkowi. W pierwszej połowie roku zbankrutowało ponad 150 firm, a do końca roku będzie ich wielokrotnie więcej. Oznacza to, że właściciele pojazdów będą mieli problem z wykonaniem badania technicznego swojego auta, a to może zagrażać bezpieczeństwu ruchu drogowego. Czy rząd ma tego świadomość? – powiedział cytowany przez Konfederację Lewiatan Kazimierz Zbylut, prezes Związku Pracodawców Stacji Kontroli Pojazdów.
Przedstawiciel branży dodał, że proponowana przez rząd reforma nakłada na SKP nowe wymagania i kolejne koszty, które po prostu wykończą działające jeszcze stacje. Kazimierz Zbylut zaznaczył, że podatnicy również będą musieli dopłacić do tych regulacji niemal 250 mln zł.
– Czy w dobie kryzysu stać Polskę na takie kaprysy władzy? Blisko 6 tysięcy przedsiębiorców może upaść, a kilkanaście tysięcy pracowników tego sektora stracić pracę i środki na utrzymanie rodziny. Jak długo można mówić do rządzących wzorem przysłowia: „mówił dziad do obrazu, a obraz do dziada ani razu? – pytał prezes Związku SKP.
Konfederacja Lewiatan wskazała, że przepisy zawarte w projekcie naruszają ustawę Prawo przedsiębiorców, która zakłada, by dążyć wyłącznie do nakładania obowiązków administracyjnych niezbędnych do osiągnięcia celów implementowanych przepisów. W projekcie przewidziano natomiast np. zbędny dualizm w nadzorze nad SKP, a także sankcje karne dla przedsiębiorców i personelu diagnostycznego związane z działalnością SKP.
Będzie nowy system nadzoru nad badaniami technicznymi pojazdów
Źródło: Konfederacja Lewiatan