Stacje Kontroli Pojazdów w Warszawie i okolicach rozpoczęły strajk. RMF FM informuje, że diagności samochodowi protestują przeciwko wysokości opłat za kontrole pojazdów, które pozostają na niezmienionym poziomie już od 19 lat.
Inflacja rośnie, opłaty stoją w miejscu
Polska Izba Stacji Kontroli Pojazdów poinformowała, że na strajk zdecyduje się około 70 ze 116 stacji kontroli pojazdów w Warszawie. RMF FM podkreśla, że do akcji dołączają kolejne miejsca, więc liczba ta na pewno wzrośnie. Do tego dochodzą też protestujący z okolic Warszawy.
Protest może być poważnym kłopotem dla osób, którym dzisiaj upływa termin ważności badania technicznego, gdyż stacje uczestniczące w akcji na pewno nie przeprowadzą dzisiaj żadnego przeglądu. W tej sytuacji kierowcy będą musieli szukać stacji diagnostycznej poza stolicą i okolicami.
Diagności strajkują ponieważ od lat apelują do rządu o podniesienie stawki opłaty za badanie techniczne pojazdu, która dla samochodu osobowego od 2002 roku stoi w miejscu i wynosi 98 złotych. Protestujący chcą, aby opłata ta wzrosła prawie o 100 proc. i wynosiła 184 złote.
Na stacji z 98 złotych zostaje ok. 64 złote. Po odliczeniu VAT-u i podatku dochodowego musi jeszcze pokryć pozostałe koszty: wynagrodzenie pracowników, podatek od nieruchomości, urządzenia, księgowość, serwis kas fiskalnych. Jak dobrze pójdzie to z takiego badania przedsiębiorcy zostaje ok. 10 złotych
– tłumaczył na antenie RMF FM Marcin Barankiewicz z Polskiej Izby Stacji Kontroli Pojazdów.
Dane z przeglądu bez wpisu w CEPIK
Jak podało RMF FM, strajkujący przygotowywali się do dzisiejszego protestu od poniedziałku, kiedy to przestali wpisywać do Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców dane z wykonanych przeglądów. Wszystko dlatego, że dzisiaj na godzinę 12:00 chcą oni przeprowadzić próbę blokady systemu CEPIK przez masowe wgranie do bazy danych wpisów z przeglądów wykonanych przez ostatnie dwa dni.
Kierowcy, którzy wykonali badanie techniczne wczoraj i przedwczoraj, wyruszając w drogę powinni mieć przy sobie dowody rejestracyjne z pieczątką z wykonanego badania, gdyż w razie kontroli drogowej policja może nie mieć aktualnych danych w CEPIK. Brak ważnego badania technicznego to natomiast mandat, który może wynieść nawet 1500 zł.
Źródło: RMF FM