Europosłom Bogdanowi Rzońcy z PiS i Alexandowi Bernhuberowi z Austriackiej Partii Ludowej chodzi o nową strategię leśną UE, która zakłada objęcie ścisłą ochroną 10 proc. obszarów lądowych UE, gdzie znacznie ma zostać ograniczona działalność człowieka. Według autorów listu strategia uderzy w gospodarki państw członkowskich, a przede wszystkim w branżę drzewną, która będzie borykała się z mniejszą podażą surowca. Skutkiem tego będzie zmniejszenie zatrudnienia w tym sektorze.
„Może to skutkować zahamowaniem działalności gospodarczej, a w dalszej konsekwencji migracją ludności i porzucaniem tych terenów. Zagrożenie to jest realne zwłaszcza dla obszarów wiejskich, w których i tak od lat obserwujemy w pewnych krajach członkowskich UE zjawisko porzucania gospodarstw” – napisali politycy w liście do Timmermansa, który odpowiada w Unii za klimat i środowisko.
Według europosłów ochrona środowiska w UE jest potrzebna, ale działania z nią związane powinny opierać się na zasadzie zrównoważonego rozwoju, uwzględniającego aspekty przyrodnicze oraz gospodarcze i społeczne.
– Uważamy, że należy wziąć pod uwagę relacje między osadami wiejskimi a lasami. Naszym zdaniem mają wpływ na życie mieszkańców wsi, zatrudnienie, utrzymanie dziedzictwa przyrodniczego i kulturowego w otulinach lasów. Ponadto dla EKR bardzo ważne jest to, aby nie zaprzepaścić szansy gospodarczego wykorzystywania lasów, ponieważ przemysł drzewny jest bardzo ważną gałęzią gospodarki, np. w Polsce – powiedział Bogdan Rzońca.
Swoje wątpliwości wobec unijnej strategii leśnej ma też wiceminister klimatu i środowiska, pełnomocnik rządu ds. leśnictwa i łowiectwa Edward Siarka, który stwierdził, że prowadzi ona do likwidacji gospodarki leśnej i mocno uderza w Polskę.
Źródło: PAP