fbpx
piątek, 6 grudnia, 2024
Strona głównaFinanseŚwiat obrotu bezgotówkowego może ulec wielkiej katastrofie

Świat obrotu bezgotówkowego może ulec wielkiej katastrofie

Powodowani wydumanym bezpieczeństwem, a tak naprawdę gnuśną wygodą, nie dajmy sobie zorganizować świata całkowicie pozbawionego gotówki.

Zmniejszanie liczby bankomatów oraz placówek banków, w których można wypłacać pieniądze, ograniczanie liczby dziennych transakcji oraz ustawowe nakładanie limitów na obrót gotówką w transakcjach pomiędzy firmami (w Polsce udało się ostatnio to zagrożenie chociaż na chwilę oddalić), to typowy obraz krajów zainfekowanych przez sponsorowany przez banki i inne instytucje finansowe świat bez gotówki. Świat jakoby lepszy. Tylko dla kogo? Dla nas podobno bezpieczniejszy, bo wolny od prania brudnych pieniędzy i finansowania terroryzmu. Także wygodny. No i taki… „nowoczesny”. Ale obrót bezgotówkowy jest tak naprawdę w interesie tylko jednej strony – i to sobie zapamiętajmy – głodnych zawsze i w każdym kraju tylko coraz wyższych zysków banków.

Jak implementuje się świat bez gotówki? Przede wszystkim sprzedawców (nawet małych) i innych usługodawców zachęca się do instalowania u siebie terminali. W wymiarze wielu lat planowanej działalności za te niby darmowe terminale przedsiębiorcy zapłacą co najmniej podwójnie. W ten czy w inny sposób. Coraz częściej jednak przymusza się ich, by instalowali je już na własny koszt.

Co jednak, gdy w taki misternie realizowany plan świata posługującego się jedynie saldowaniem wirtualnych zapisów należności i zobowiązań na kontach uderzy grom z jasnego nieba?

Cyklon wywrócił wszystko

Gdy Nową Zelandię w połowie lutego nawiedził cyklon Gabrielle, oprócz innych katastrof wywołał przede wszystkim zakłócenia w infrastrukturze energetycznej. Następstwem masowych awarii było odcięcie setek tysięcy obywateli od banków i złożonych w nich pieniędzy. W o niebo lepszej sytuacji znaleźli się wówczas ci obywatele, którzy mieli w domach choćby niewielką ilość gotówki. Dzięki niej mogli zaspokoić przynajmniej swoje podstawowe potrzeby. A inni? Zostali dosłownie bez grosza na życie.

Jak dopuszczono do takiej sytuacji? Pięć najważniejszych banków w Nowej Zelandii zaczęło ograniczać dostęp do gotówki już od 2017 roku. W efekcie tej mającej przynieść oszczędności, czyli dodatkowe zyski bankom, akcji zamknięto 42,3 proc. placówek bankowych oraz (na początek) 9,6 proc. bankomatów. Tamtejsze środowisko bankowe działało bardzo aktywnie. Podobnie jak i w wielu innych krajach, w tym w Polsce. Bez skrupułów i krok po kroku ograniczano obywatelom dostęp do gotówki. W myśl nowozelandzkiego programu Future of Money – Cash System Redesign fizycznie istniejące placówki bankowe oraz tzw. ATM (czyli bankomaty) okazały się naraz zbyt drogie i zagrożone działalnością rabunkową oraz mafijną, więc począwszy od 2020 roku prowadzono dalszą likwidację miejsc, w których można było wypłacić gotówkę.

Interweniował bank centralny

Zaalarmowało to w końcu bank centralny (RBNZ), który zaprosił do siebie przedstawicieli bankowców oraz pozabankowych operatorów obrotu bezgotówkowego, by w imieniu obywateli i przedsiębiorców wynegocjować nielimitowany i nieograniczony dostęp do pieniądza gotówkowego. RBNZ stworzył w 2020 roku nowy departament, którego zadaniem było sprzyjanie rozliczeniom wzajemnym firm i obywateli w gotówce oraz pilnowanie należnej pieniądzu roli na rynku – co najmniej istotnej.

Podobne działania podejmował również NBP. Ponad dwa lata temu musiał ponownie przypomnieć jeszcze do niedawna wszechwładnym w naszym kraju finansistom o konstytucyjnym prawie dostępu do pieniądza gotówkowego dla obywateli. To przypomnienie przybrało także formę dokumentu pod nazwą Narodowa Strategia Bezpieczeństwa Obrotu Gotówkowego, opracowanego w roku 2021 przez Radę ds. obrotu gotówkowego przy zarządzie NBP.

Nigeryjski syndrom

Nie zawsze jednak banki centralne stają w obronie praw obywateli do swobody obrotu gotówką. Gdy w 2012 roku nigeryjski rząd przyjął program implementacji obrotu bezgotówkowego, jeszcze w tym samym roku przyłączył się do niego tamtejszy bank centralny. Co prawda kraj nie przeżywał kryzysu energetycznego wywołanego siłami natury, lecz działania władz z dwóch stron okazały się niczym niszczące tsunami. Bank centralny wprowadził limity wypłat gotówkowych, zmuszając równocześnie ludzi i przedsiębiorców do wymiany banknotów na nowe, na co przydzielił niewiele czasu. Historia ta pokazuje raz jeszcze, że władze potrafią działać ręka w rękę z finansistami. Podejmując często decyzje korzystne tylko dla nich, a nie dla obywateli swojego kraju.

Pieniądze są ich, ryzyko – zawsze nasze

Pewne, bardzo realne zagrożenie może stać się naszym udziałem za sprawą jeszcze innej siły przyrody, która tym razem może nadciągnąć z… kosmosu. Nie jest to żadne science fiction ani teoria spiskowa, której to mianem obecnie różni głupcy lubią nazywać wszystko, czego w danym momencie nie rozumieją. Koronalny wyrzut masy (CME) to potężny wybuch plazmy słonecznej, która zostaje wyrzucona ze Słońca w kierunku Ziemi. Już przeciętnej wielkości powoduje zakłócenia w sieci energetycznej i satelitach. Duży może zniszczyć nawet całą sieć energetyczną z jej transformatorami. Jeśli ktoś nie wierzy, łatwo to sprawdzić – w przeszłości miało już miejsce kilka takich wydarzeń, które spowodowały poważne zakłócenia w sieciach energetycznych i telekomunikacyjnych i skutkowały miliardami dolarów strat. Nie trzeba chyba wyjaśniać, co to zjawisko – jeśli zaistnieje w dużej skali – może zrobić z możliwością korzystania z wirtualnych pieniędzy i płatności.

Siły przyrody potrafią zakłócić plany finansjery pomnażania krociowych zysków. Jednak, podczas gdy codzienne zyski zawsze należą do instytucji finansowych, to straty (w efekcie np. katastrof) niestety dzielą pomiędzy siebie zwykli obywatele. Nie dajmy się wrobić w ten świat bez gotówki.

Robert Azembski
Robert Azembski
Dziennikarz z ponad 30-letnim doświadczeniem; pracował m.in. w „Rzeczpospolitej”, „Wprost” , „Gazecie Bankowej” oraz wielu innych tytułach prasowych i internetowych traktujących o gospodarce, finansach i ekonomii. Chociaż specjalizuje się w finansach, w tym w bankowości, ubezpieczeniach i rynku inwestycyjnym, nieobce są mu problemy przedsiębiorców, przede wszystkim z sektora MŚP. Na łamach magazynu „Forum Polskiej Gospodarki” oraz serwisu FPG24.PL najwięcej miejsca poświęca szeroko pojętej tematyce przedsiębiorczości. W swoich analizach, raportach i recenzjach odnosi się też do zagadnień szerszych – ekonomicznych i gospodarczych uwarunkowań działalności firm.

INNE Z TEJ KATEGORII

Coraz większe długi mikrofirm. Ich zaległości przebiły 5 miliardów złotych

Jednoosobowe działalności gospodarcze to dominująca pod względem liczebności część polskiego biznesu. One również wiodą prym pod względem zadłużenia. Niemal 2/3 wszystkich przedsiębiorstw widniejących w Krajowym Rejestrze Długów to właśnie najmniejsze podmioty. Mają 5,06 mld zł przeterminowanych zobowiązań, a najnowsza Analiza wiarygodności płatniczej KRD wskazuje, że pogarsza się także ich scoring.
5 MIN CZYTANIA

Rosną wynagrodzenia, ale i długi. Na ich spłatę trzeba pracować prawie cztery miesiące

Przeciętna pensja wzrosła o 11,3 proc. w ciągu roku i wynosi 5968 zł netto – wynika z danych GUS za kwiecień 2024 roku. To dobre informacje, ale niestety tracą na optymizmie w zestawieniu z zadłużeniem konsumentów, które również rośnie. Średni dług osoby wpisanej do Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej wynosi obecnie 21 940 zł, a więc o 13,9 proc. więcej niż jeszcze rok temu.
5 MIN CZYTANIA

Klauzule abuzywne w umowach z przedsiębiorcami? Dobra wiadomość dla jednoosobowych działalności gospodarczych

Konsumencka ochrona przedsiębiorców to temat, który zyskuje na znaczeniu w kontekście zmian legislacyjnych oraz rozwoju praktyk handlowych. Tradycyjnie, ochrona konsumentów dotyczyła jedynie osób fizycznych uczestniczących w obrocie prawnym w sposób niezwiązany bezpośrednio z ich działalnością gospodarczą. W ostatnich latach obserwuje się jednak tendencję do rozszerzania przepisów ochronnych również na przedsiębiorców – szczególnie tych niezrzeszonych w ramach rozbudowanych struktur spółkowych, którzy często znajdują się w gorszej pozycji negocjacyjnej w relacjach z większymi i wyspecjalizowanymi podmiotami.
5 MIN CZYTANIA

INNE TEGO AUTORA

Jak ożywić martwy parkiet nad Wisłą?

Giełda Papierów Wartościowych w Warszawie nie służy tak naprawdę ani inwestycjom indywidulanym, ani małym i średniej wielkości firmom. Tym pierwszym w założeniu miała dawać okazje do zysków, dla tych drugich zaś być miejscem pozyskiwania kapitału na rozwój. Tymczasem uciekają z niej zarówni mali, jak duzi.
4 MIN CZYTANIA

Jesteś „pod wpływem”? Nie ruszysz autem

Amerykańska Krajowa Administracja ds. Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego (NHTSA) chce wykonać zalecenie Kongresu, by wszystkie nowe auta miały zainstalowaną technologię uniemożliwiającą prowadzenie pod wpływem alkoholu.
< 1 MIN CZYTANIA

Obojętnie, co zrobimy, klimat i tak będzie się zmieniał

Nawet zupełne zaprzestanie emisji CO2 pochodzącego z przemysłu nie wpłynie na zatrzymanie zmian klimatu na Ziemi – przekonuje w zamieszczonym we „Wprost” artykule pt. „Klimat a Człowiek” prof. dr hab. inż. Piotr Wolański, przewodniczący Komitetu Badań Kosmicznych i Satelitarnych PAN.
4 MIN CZYTANIA