Według badań CBOS za październik 2022 r., 86 proc. ankietowanych Polaków stwierdziło, że odczuło skutki wzrostu cen „w dużym” (48 proc.) bądź „bardzo dużym” (38 proc.) stopniu. Razem daje to 86 proc. osób, które mocno odczuły w ostatnim czasie wzrosty cen.
Serwis Forsal.pl przytacza dane Eurostatu. Wynika z nich, że 40 proc. Bułgarów wskazało, że jest im ciężko bądź bardzo ciężko. We Francji problem dotyczy ponad 22 proc. obywateli. Jest to najwyższy wzrost (o 5,6 pkt proc.) pośród notowanych państw. Drugie państwo z istotnym wzrostem poczucia biedy to Austria (plus 2,7 pkt proc., do 16 proc.).
Jednym z najważniejszych problemów są bardzo wysokie ceny energii, do czego w dużym stopniu przyczyniła się (i nadal przyczynia) sama Unia Europejska swoją polityką energetyczno-klimatyczną oraz oczywiście wojna na Ukrainie. Oba te elementy w pierwszej kolejności najbardziej uderzają w Polskę. Dlatego że mamy energetykę opartą na węglu oraz dlatego że jesteśmy najbliżej linii frontu.
„Nie ma wątpliwości, że sytuacja ekonomiczna Europejczyków się pogarsza” – pisze Dominik Hejj, autor artykułu na Forsal.pl. Tymczasem Unia Europejska sprzeciwia się prowadzeniu polityki obniżania opodatkowania podstawowych produktów, co robi polski rząd, by w ten sposób finansowo ulżyć społeczeństwu. Bruksela zażądała od Polski podniesienia obniżonych stawek m.in. podatku VAT od paliw, energii elektrycznej i cieplnej, gazu ziemnego i nawozów sztucznych. W przeciwnym razie grozą nam kary finansowe.