fbpx
sobota, 20 kwietnia, 2024
Strona głównaArchiwumSzczęście w nieszczęściu? Gospodarka minimalnie zaskakuje, ale czy to wystarczy?

Szczęście w nieszczęściu? Gospodarka minimalnie zaskakuje, ale czy to wystarczy?

Pomimo wciąż obowiązujących restrykcji sanitarnych, krajowa gospodarka wydaje się opierać hucznie zapowiadanej złej passie. Chodzi oczywiście o wstępne szacunki PKB, a te z reguły pozostawiają przestrzeń do licznych niedopowiedzeń, ale opierając się wyłącznie na liczbach, można śmiało powiedzieć, że mogło być gorzej. Jednak co dalej?

Według wyliczeń Głównego Urzędu Statystycznego za 4. kwartał 2020 roku polska gospodarka odnotowała spadek dynamiki na poziomie 2,8 proc. względem analogicznego okresu rok wcześniej. Jakie były wcześniejsze założenia ekonomistów? Sporej różnicy nie ma, jednak wyznając zasadę do połowy pełnej szklanki, różnica spowolnienia wynosi 0,2 pkt proc., ponieważ prognozy analityków mówiły o 3-proc. regresie rok do roku. Okolice ćwiartki procenta nie są dla ekonomistów niespodzianką per se. Pod koniec stycznia GUS opublikował raporty mówiące o spadku PKB względem całego roku o 2,8 proc., więc spadek kwartalny miałby się wahać od 2,9 proc. do 3,1 proc. Wstępne szacunki mówią o nieco lepszym wyniku.

Jednakże ostatni kwartał 2020 roku wypadł blado w porównaniu z 3. kwartałem, w którym krajowa gospodarka skurczyła się o 1,5 proc. względem analogicznego okresu w poprzednim sezonie. W tej kategorii zdziwień nie ma – jesień przysporzyła rynkowi drugą falę zachorowań, spotęgowaną liczbę zgonów, a także wyraźne zahamowanie konsumpcji i powrót ograniczeń w prowadzeniu działalności. Nadal mocnym uderzeniem dla gospodarki jest m.in. zamrożenie gastronomii, choć dla niektórych game-changerem może się wydawać sektor kultury.

Wątpliwy powrót

Należy zaznaczyć, iż zdjęcie części obostrzeń dla sektora kultury to ani zastrzyk nowej energii dla samej branży, ani lekarstwo na ból głowy całej gospodarki. Jeszcze w roku 2008 Instytut Badań Strukturalnych szacował, że udział szeroko pojętego świata kultury i sztuki w gospodarce sięgał 2,4 proc. wartości dodanej, aby 7 lat później spaść do poziomu 1,9 proc. W tamtym też okresie podobne wyniki notowało polskie rolnictwo oraz sektor górniczy. Wolnorynkowy sznyt krajowego rynku nie działa na korzyść sektorów porównywanych do niszowego już w skali europejskiej rolnictwa, czy konwencjonalnego przemysłu. Czują to również sami przedstawiciele niszy.

Bartosz Tomczyk – przewodniczący Rady Nadzorczej polskiego fintechu Provema

Sytuacja sektora kultury jest o tyle skomplikowana, że rząd nie potraktował odmrożenia w lutym permanentnie, a czasowo. Na niby-próbę m.in. kina, teatry, opery, filharmonie, ale i hotele, czy baseny (ale już nie aquaparki) zostały otwarte pod ojcowskim warunkiem. Rada Ministrów wystosowała rozporządzenie, które na 2 tygodnie odmrozi część gospodarki (w tym poturbowany przez realia rynkowe i COVID sektor kulturalny), ale pewności co do dalszych kroków nie ma. Największym graczom powrót na scenę się nie opłaca – chodzi o logistykę. Najmniejszym również się nie opłaca, ale muszą – chodzi o przetrwanie.

„Nowy Plan Marshalla”

Nadzieją na odbicie się nie tylko polskich MŚP, ale i małych oraz średnich graczy w całej Europie ma być fundusz uzupełniający strategię budżetową Unii – Next Generation UE (NGEU). Niebagatelne 390 mld euro dotacji oraz możliwość uzupełnienia środków pożyczkami do kolejnych 360 mld euro już zostały określone mianem „Nowego Planu Marshalla”, jednak warto ostudzić zapał i zastanowić się nad realnym wpływem zastrzyku gotówki na krajową gospodarkę. Polska ponownie znajdzie się w czołówce największych beneficjentów unijnego budżetu, ponieważ do końca 2023 roku otrzymamy 23 mld euro w dotacjach oraz 34 mld euro w formie pożyczek. Termin wykorzystania? Na rozdysponowanie środków mamy dokładnie 3 lata.

Główne cele? Przede wszystkim odbudowa gospodarki po pandemii, przyspieszenie transformacji ekologicznej oraz dynamizacja rozwoju cyfryzacji. Głównie ostatni element założeń strategicznych NGEU pozostawia dużo przestrzeni nie tylko dla globalnych korporacji, ale i krajowych start-upów oraz fintechów, które w dobie aktywnych inwestycji w algorytmy sztucznej inteligencji mogą zawalczyć o niemały fragment europejskiego rynku. Jeśli przedsiębiorstwa stawiające na łączenie, chociażby świata finansów i technologii, będą współpracować nad holistyczną strategią sektora, będziemy mogli mieć niemałe powody do optymizmu.

Co z Unią?

Pomimo znacznego potencjału krajowego rynku, nie oszukujmy się – kluczem do powrotu na łono względnego prosperity jest ścisła współpraca z Unią. Pomijając fakt zastrzyku środków w postaci wcześniej omawianego NGEU, należy pobudzać popyt oddolnie, wręcz podręcznikowo. Na ten aspekt z kolei zwracają uwagę m.in. analitycy Deloitte, którzy w ostatnim raporcie o stanie polskiej gospodarki podkreślają, iż najbardziej negatywny wpływ na krajowe PKB miał właśnie spadek konsumpcji prywatnej rzędu 5,7 pkt proc. W segmencie inwestycji jest nieco lepiej (jeśli w kontekście takich spadków można doszukiwać się plusów), ponieważ wskaźnik PKB biorąc pod uwagę wyłącznie wsparcie projektów, poszedł w dół o 3,8 pkt proc. I w końcu najciekawszy element – wkład eksportu netto, a więc eksport minus import – dodatni, na poziomie 1,1 pkt proc. w górę.

Co to oznacza dla Polski? Nadwiślańskie realia pobudzają rynek eksportowy, a więc należy kuć żelazo, póki gorące. Podobnego zdania są badacze z Komisji Europejskiej, którzy przewidują, że poziom PKB sprzed pandemii wróci już pod koniec 2021 roku, a więc szybciej, niż w przypadku innych krajów członkowskich. W tej kategorii potencjalnie Polaków mogą prześcignąć wyłącznie Irlandczycy i Litwini, chociaż ze względu na relatywnie bliskie stosunki gospodarcze z północnym sąsiadem, trzecie miejsce na podium nie powinno nas martwić. Prognozowany wzrost PKB w tym roku ma osiągnąć pułap 3,1 proc. Dla porównania reszta Europy ma wrócić do precovidowej kondycji w 2. kwartale 2022 roku.

Gdy reszta krajów Unii będzie notować wzrosty na poziomie nieco poniżej 4 proc., w 2022 roku Polska jest w stanie osiągnąć awans rzędu 5,1 proc. Powód? Tutaj sprawdza się reguła domina – uniknęliśmy mocnego lockdownu w okolicach wiosny, lata oraz 1. kwartału tego roku, a krajowe przedsiębiorstwa nie straciły na atrakcyjności w oczach zagranicznej klienteli.

Jeśli będziemy działać na rzecz rozwoju najbardziej obiecujących branż, wspierać sektory niszowe i racjonalnie korzystać z funduszy NGEU, po pandemii Polska nie będzie miała powodów do większych kompleksów. Podobnego zdania są zarówno analitycy globalnych korporacji, Komisja Europejska, jak i m.in. niemiecki „Handelsblatt”, który puentuje, iż „[…] odporność polskiej gospodarki, a przede wszystkim dobre perspektywy wywołują w Europie [niemałe] zdumienie”.

autor jest przewodniczącym Rady Nadzorczej polskiego fintechu Provema

INNE Z TEJ KATEGORII

Dowiedz się, jak inwestują najlepsi! Zapraszamy na darmową konferencję Invest Cuffs 2024

Już 5 –6 kwietnia 2024 r. odbędzie się kolejna edycja Konferencji i Targów Invest Cuffs. Będzie to już dziesiąta odsłona wydarzenia, które corocznie przyciąga do Krakowa kilka tysięcy uczestników, mających możliwość wysłuchania wykładów prowadzonych przez niemal 200 prelegentów. Wszystkich zainteresowanych zapraszamy do udziału w tym wydarzeniu i wspólnego tworzenia historii rynku inwestycyjnego.

Rola elektrowni szczytowo-pompowych w zielonej transformacji

Elektrownie szczytowo-pompowe to obecnie najbardziej dojrzała technologia magazynowania energii, charakteryzująca się niezwykle długim czasem eksploatacji. Przy rosnącym udziale źródeł wykorzystujących energię odnawialną, takich jak instalacje fotowoltaiczne, czy farmy wiatrowe, jednostki te mają coraz większe znaczenie w zielonej transformacji. W Młotach w Gminie Bystrzyca Kłodzka przygotowywany jest największy tego typu magazyn energii w Polsce.

Green Gas Poland 2023

Green Gas Poland to jedyna konferencja branżowa organizowana przez pracodawców sektora biogazowo-biometanowego. Zagadnienia branżowych centrów umiejętności, międzynarodowych projektów Erasmus+ oraz zapobiegania ekoterroryzmowi to najważniejsze tematy tegorocznej edycji, która odbyła się w pierwszej połowie grudnia w Warszawie.

INNE TEGO AUTORA

Światowe rynki nie mają wątpliwości – fintech to przyszłość bankowości

Mówi się, że spółki fintechowe to przyszłość tradycyjnej bankowości, a niektórzy analitycy ryzykują stwierdzenie, iż biznesy łączące świat finansów z nowymi technologiami to przyszłość, która już nadeszła. Taki wariant potwierdzają nastroje na rynkach światowych, a także w strukturach największych funduszy inwestycyjnych globu. Beneficjentem tego typu zmian będzie przede wszystkim sam klient.

Polska fintechem stoi

Ekspansja na rynki zagraniczne w dobie pandemii nie należy do najbardziej oczywistych ruchów biznesowych, jednak niektóre spółki świetnie odnalazły się w teraźniejszych realiach.

Google z kolejnymi inwestycjami w Warszawie. Czy globalny gigant zmienia Polskę w hub regionu?

Aktywność koncernu Google nad Wisłą nie powinna być obojętna zarówno inwestorom, jak i samym użytkownikom narzędzi prosto z Doliny Krzemowej. Te z kolei doczekają się kolejnej odsłony w wersji nadwiślańskiej, ponieważ już teraz przedstawiciele spółki przewidują znaczny zastrzyk środków dla warszawskiego centrum inżynieryjnego. W stolicy dojdzie również do przetasowania w kadrze zarządzającej, co może wywindować region przynajmniej o dwa oczka.